Bezpiecznie jak na bulwarach
Nowo wybudowane bulwary na Narwią będą chyba najbezpieczniejszym miejscem w mieście. To co tu się dzieje jest już obserwowane non stop – w dzień i w nocy - przez 24 kamery monitoringu miejskiego. W całej Łomży – według danych ratusza - do Miejskiego Centrum Monitoringu podłączonych jest około 60 kamer.
Historia monitoringu Łomży sięga jeszcze ubiegłego wieku. W połowie 1999 roku Zarząd Miasta i SM Perspektywa podpisały umowę w sprawie budowy na terenach osiedli tej spółdzielni systemu monitoringu. Na jej bazie powstał system 25 kamer. I choć kamery i system - jak na dzisiejsze czasy – były wówczas kiepskiej jakości skutecznie wystraszyły złodziei i opryszków. Policja podawała, że przestępczość w ich rejonach, w ciągu zaledwie kilku miesięcy od ich instalacji spadała o kilkadziesiąt procent. Przez kolejne lata system monitoringu miejskiego został unowocześniony i rozbudowany. Kamery monitoringu obserwują m.in. Stary Rynek wraz z okolicznymi uliczkami, oraz główne skrzyżowania. W styczniu 2006 roku, tuż po zainstalowaniu pierwszych kamer na Placu Kościuszki policjanci informowali, o „wyeliminowaniu” dzięki nim taksówkarza pirata drogowego, który przejeżdżając podwójną ciągłą linię wyprzedził pojazd, który zatrzymał się przed zebrą by przepuścić pieszych... Za dostrzeżone przez oko kamery wykroczenia poza mandatem w wysokości 800 zł dostał też 15 punktów karnych, a że już wcześniej uzbierać kilka stracił od razu prawo jazdy...
- Miejskie Centrum Monitoringu obsługuje dziś, poza bulwarami, 33 kamery miejskie, plus 20 kamer na terenie SM Perspektywa i co najmniej kilka w Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – informuje Łukasz Czech z ratusza.
Teraz do systemu włączono 24 kolejne kamery. Wszystkie mają oko na bulwary.
- Cztery kamery, zainstalowane w ramach przetargu na wyposażenie bulwarów, monitorują teren pola namiotowego i placu zabaw. Pozostałe kamery, dostarczone w ramach budowy bulwarów, obserwują teren bulwaru, brzegu rzeki Narew, ul. Żydowską, dojazd do hospicjum oraz dwie basen portowy z nabrzeżem do cumowania – podaje Czech.
