Wspólnota
Prawdziwe życie zwykle toczy się poza nurtem „pobożnych życzeń” polityków i „przyjaznych” im usłużnych mediów. Oto wykonane 45 lat temu przez autora tych słów skarby fotograficzne - z archiwum muzealnego - z czasów tzw. głębokiej komuny, sowieckiej dominacji i walki z religijnością Polaków. Muzeum Adama Chętnika dokumentowało wtedy na Kurpiowszczyźnie m.in. orły piastowskie nad oknami chat - symbole patriotyzmu wplecione w ozdobne „korony nadokienne”. Różnorodne znaki niezłomnego trwania na Ojcowiźnie współgrały - mocno splecione - ze znakami wiary: przykładem zwyczajne, oczywiste w izbie, tzw. „ołtarzyki domowe”. Pełno tu „świętych obrazów”, o cierpieniu Ukrzyżowanego przypomina Pasyja - dzieło miejscowego rzeźbiarza. Bywa też równie artystycznej roboty figurka Frasobliwego. Całość systematycznie odświeżana bukietami kwiatów, najczęściej z kolorowej bibułki. Jest kierec wirujący pod powałą, z nawleczonymi jak perły ziarnami grochu, nad nim rozłożysta konstrukcja „pająka” ze skręconej bibułki. Jako że mimo ciężkiej pracy na roli zwykle królowała bieda, nie starczało na nowe ramki do obrazów, więc zakrywano ubytki bibułką - nacinaną lub skręcaną w rozchylone kwiaty. Czy za kolejne 45 lat dokumentacja dzisiejszego, prawdziwego życia będzie znów pokazywać dwa różne światy w jednej wspólnocie? Być może wyniszczająca dominacja ustąpi miejsca spokojnej współpracy i zmniejszeniu ubóstwa. Mając wsparcie w samorodnej, tak bogatej tradycji, możemy być wzorem dla innych narodów - jak nie raz bywało - jeśli nie pozwolimy na osłabienie fundamentów, dzięki którym przetrwaliśmy jako wspólnota.