Anioł Opiekun przy Grobie Dzieci Utraconych w Łomży
- Czasem rodzice nie wiedzą, że można zabrać szczątki płodów ze szpitala i pochować w grobie rodzinnym – mówił w kościele Bożego Ciała biskup łomżyński ks. Janusz Stepnowski do około 150 rodziców i krewnych dzieci, które nie ujrzały światła dziennego. - W Grobie Dzieci Utraconych będą miały godne miejsce... Ten grób to symbol ludzkiego odruchu i szacunku dla zmarłych. W Grobie Dzieci Utraconych na cmentarzu przy ul. Przykoszarowej po raz drugi złożono urnę z prochami szczątków płodów ludzkich po poronieniu.
Mszę św. pod przewodnictwem ks. bp. Janusza Stepnowskiego sprawowali kanclerz łomżyńskiej kurii ks. Tadeusz Śliwowski i ks. Jacek Kotowski, przewodniczący kurialnego wydziału duszpasterstwa rodzin. W wyniku jego inicjatywy i starań 9. czerwca w wyniosłym grobowcu na cmentarzu przy ul. Przykoszarowej po raz pierwszy złożono urnę ze szczątkami dzieci z ponad 100 poronień, jakie zdarzyły się w szpitalach w Łomży, Zambrowie, Kolnie i Wysokiem Mazowieckiem. Drugi pogrzeb odbył się w Dniu Dziecka Utraconego, obchodzonym w Polsce od ośmiu lat. Urnę z prochami skremowanych szczątków niosło małżeństwo z Zambrowa: Elżbieta i Piotr Worowiślak, którzy przed laty również utracili dziecko.
- Te dzieci, tak szczerze i gorąco oczekiwane przez rodziców, światła dziennego nie ujrzały nigdy – nauczał w homilii biskup. - Ten grób to symbol pragnień i znak pamięci o tych, którzy na ten świat nie przyszli. Postać Anioła jest symbolem towarzysza ich niebiańskiej podróży w drodze do tronu Ojca Niebieskiego.
Biskup podkreślił, że „każdy dzień zbliża nas do kresu życia fizycznego i początku życia wiecznego” oraz pocieszył rodziców, że „kiedyś ujrzą swoje dzieci wokół Chrystusa”
- Módlmy się za rodziców, którzy w tych dniach, godzinach czy nawet minutach przeżywają dramat, rozdzierający serce człowieka – wezwał wiernych. - Wspierajmy ich modlitwą, dobrym słowem, wyciągniętą dłonią... Pamiętajmy, że wsparcie w bólu i cierpieniu jest naszym chrześcijańskim obowiązkiem, ale pogrzeb nie jest kresem istnienia, a cmentarz nie jest miejscem rozpaczy. Gromadzący nas w tej świątyni Pan Jezus Zmartwychwstały jest nadzieją naszego zbawienia.
Ks. Jacek Kotowski podziękował wszystkim za wspieranie idei budowy grobowca, a Mariannie Marczyk za pomoc w załatwieniu niezbędnych formalności. Wyraził także uznanie dla zambrowskiego rzeźbiarza za stworzenie ładnej rzeźby łagodnego anioła.
- Ta rzeźba jest jedyną na świecie i druga taka nie powstanie - zapowiedział twórca Michał Selerowski (lat 30), znany z pomnika ławeczki Hanki Bielickiej. - To Anioł Opiekun, czuwający przy dzieciach i urozmaicający grobowiec, aby nie był surowy.
W zamiarze Duszpasterstwa Rodzin i rzeźbiarza jest ustawienie z czasem drugiej postaci anielskiej – jak wyjaśniał ks. Jacek Kotowski – aby było jak przy grobie Chrystusa. „Te dzieci żyją w Bogu” - przypomina napis na grobowcu z „Evangelium Vitae” błogosławionego Jana Pawła II.
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski