Minister otworzył oborę
W Ciemnoszyjach pod Grajewem oddano do użytku jedną z najnowocześniejszych obór. Wolnostanowiskowa, na rusztach, obora może pomieścić 140 dojnych krów. Jest zautomatyzowana i zmechanizowana do tego stopnia, że może być obsługiwana tylko przez jedną osobę i sterowana on line z dowolnego miejsca na świecie. Obora należy do Reginy i Jana Zawadzkich, a na jej otwarciu był nawet Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisław Kalemba.
To bardzo nowoczesny budynek z automatycznie sterowanymi roletami i żaluzjami reagującymi na warunki pogodowe. Krowy znajdują się w środkowej części obory, zaś po obu stronach biegną dwa korytarze paszowe. Bydło otrzymuje dwa rodzaje pasz granulowanych i jedną płynną. Wszystko dozowane jest automatycznie. Także udój jest całkowicie automatyczny, a zapewniają go nowoczesne roboty udojowe firmy DeLaval. Obora wyposażona jest również w tak zwanego żuczka – robota czyszczącego, który zaprogramowany jest tak, że samodzielnie, 3-4 razy dziennie, czyści ruszt, na którym stoją krowy. Poza tym obora ma jeszcze jedno innowacyjne rozwiązanie. W sytuacjach awaryjnych każdy program sygnalizowany jest przez system komputerowy na telefon komórkowy gospodarza.
Przemawiając do zebranych na uroczystości otwarcia obory Stanisław Kalemba zauważył, że jest ona nie tylko jedną z najnowocześniejszych obór na Podlasiu czy w Polsce, ale i w całej Europie. Minister podkreślił, że gospodarstwo państwa Zawadzkich to gospodarstwo rodzinne, gdzie całe pokolenia zaangażowane są w pracę nad produkcją mleka, a nad najmłodszym pokoleniem czuwa Pani Anna Zawadzka, 85-letnia seniorka rodu. Według Ministra jest to bardzo cenne, bo w takich miejscach widzi wielką dbałość o wspólną pracę i rodzinę.
Dodajmy, że gospodarstwo państwa Zawadzkich jest jednym z największych i najlepszych w regionie. Średnia wydajność w stadzie to 9 tys. litrów w laktacji, ale są też sztuki dające 12-13 tys. litrów. Roczna produkcja mleka wynosi około 650 tysięcy litrów.