Oskarżony próbował się zabić, czy tylko utrudnia proces?
Andrzej K, jeden z oskarżonych o zabójstwo byłego wiceprezydenta Łomży Krzysztofa Choińskiego, dziś rano w areszcie próbował popełnić samobójstwo. Z tej przyczyny sąd przerwał planowaną na dziś kolejną rozprawę. Przypomnijmy, na ławie oskarżonych zasiada pięciu mieszkańców Łomży, w wieku od 23 do 44 lat, których prokuratura oskarża o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem Krzysztofa Choińskiego.
Były wiceprezydent Łomży, a ostatnio zastępca dyrektora jednego z miejskich gimnazjów, został brutalnie pobity w nocy z 18 na 19 października ubiegłego roku na melinie przy ul. Kwadratowej – zaledwie ok.150 merów od własnego domu. Następnie został wywieziony na łąki, w okolicach Rybna, gdzie odarty z ubrania, ciężko pobity, pozostawiony bez udzielenia pomocy, zmarł po kilku godzinach. Prokuratura o zabicie wiceprezydenta oskarżyła pięciu mieszkańców Łomży: 22-letniego Grzegorza B., 23-letniego Marcina S., 24-letniego Sławomira C., 28-letniego Grzegorza O. i 43-letniego Andrzeja K. Wszyscy zaraz po zatrzymaniu trafili do tymczasowego aresztu i stąd są dowożenini na toczące się od końca czerwca rozprawy. Dziś miała odbyć się trzecia, ale ostatecznie nie doszła do skutku. Jeden z oskarżonych o zabójstwo Andrzej K, o godz. 5.26 w areszcie śledczym w Białymstoku dokonał samookaleczenia. Pogotowiem został zabrany do szpitala w Choroszczy. Zgodnie z pismem które otrzymał sąd, mężczyzna nie może uczestniczyć w rozprawie.
Adam Anusewicz, obrońca Andrzeja K., wniósł o odroczenie lub przerwanie rozprawy „aby proces był sprawiedliwy”. I sąd do tego wniosku się przychylił. Sędzia Stanisław Guziejko uzasadniał, że informacja, którą otrzymał ze szpitala z Choroszczy nie jest zaświadczeniem lekarskim, które umożliwiałoby prowadzenie rozprawy bez obecności oskarżonego.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 25 września. Wcześniej sędzia Guziejko mówił, że „ten fakt (samookaleczenie się oskarżonego – dop.red.) jest traktowany jako utrudnianie procesu i będzie traktowany jako okoliczność obciążająca”.
Dodajmy, że oskarżonym o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi nawet dożywocie.
