Inscenizacja obrony Nowogrodu... Polacy triumfowali
Bitwa pod Nowogrodem z kampanii wrześniowej 1939 nie znalazła miejsca w powszechnie znanej historii II wojny światowej choć to właśnie tu przez kilka dni polskie załogi broniły Narwi - jak to określali Niemcy - „z zażartą wściekłością”. Od siedmiu lat członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Narew” organizując inscenizację obrony Nowogrodu, przedstawiającą epizody z tej bitwy, przypominają jej znaczenie i bohaterstwo obrońców Ojczyzny. Mimo ogromnej determinacji we wrześniu 1939 roku Polacy musieli ustąpić wielokroć liczniejszym i silniejszym hitlerowcom. Podczas inscenizacji w niedzielny wieczór widowisko oglądane przez kilka tysięcy osób zakończyło się zwycięstwem Polaków, którzy w wyniku śmiałego kontrataku odbili zajęty przez Niemców bunkier nad Narwią.
W tegorocznej inscenizacji brało udział około 60 osób. To członkowie GRH Narew, ale także ich koledzy z Grupy Rekonstrukcji Historycznej 9. Pułku Strzelców Kurpiowskich z Grajewa oraz z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Batalion Tomaszów z Tomaszowa Mazowieckiego. Każdy z nich ubrany był w wierne repliki, a czasami także oryginalne elementy, strojów żołnierzy z czasów II wojny światowej, zarówno polskich jak i niemieckich. Na polu bitwy, którym stał się lewy brzeg Narwi, tuż za mostem w Nowogrodzie, pojawiły się także dwa samochody pancerne, a epizody bitwy sprzed 73 lat dopełniał huk wybuchów ładunków pirotechnicznych i narrator - Michał Kaczyński.
Pierwsze stracie wojsk polskich z hitlerowskim najeźdźcą pod Nowogrodem nastąpiło w nocy z 5 na 6 września. Krwawa bitwa zaczęła się dwa dni później. Linię Narwi atakowała uzbrojona w ciężką artylerię i wsparta lotnictwem niemiecka 21 Dywizja Piechoty pod dowództwem generała porucznika Kuno-Hansa von Botha, a broniło się kilkuset żołnierzy łomżyńskiego 33 Pułku Piechoty Strzelców Kurpiowskich dowodzonych przez podpułkownika Lucjana Stanka oraz przerzuconej w ostatniej chwili na linię Narwi kompanii fortecznej Korpusu Ochrony Pogranicza.
- Niemcy, mimo siatki szpiegowskiej do końca nie zdawali sobie sprawy z tego co czeka ich pod Nowogrodem – mówił w trakcie inscenizacji Michał Kaczyński.
Krwawe walki trwały nad Narwią kilka dni. 8 września Niemcom udało się znaleźć słaby punkt w polskiej obronie. W okolicach wsi Szablak przekroczyli rzekę i wyparli stamtąd Polaków, zajęli wieś Mątwicę wychodząc na tyły obrońców znajdujących się w schronach i Nowogrodzie. W wyniku kontruderzenia w nocy z 8 na 9 września Polacy zmusili hitlerowców do wycofania się z zajętych pozycji i ucieczki na drugi brzeg Narwi. Chwilowy sukces nie poprawił jednak coraz gorszej sytuacji. Następnego dnia hitlerowcy z jeszcze większą intensywnością prowadzili ciężki ostrzał i bombardowania. Udało im się osiągnąć przyczółek po polskiej części rzeki i w walkach ulicznych zająć część Nowogrodu. Polscy żołnierze nie opuścili zajmowanych pozycji. 10 września wieczorem podpułkownik Stanek otrzymał rozkaz do odwrotu.
„Nowogród, niezwykle silnie umocnione miasto przy ujściu Pisy, było w czasie obecnych działań wojennych jednym z najtrudniejszych do przebycia punktów obrony” – podawał niemiecki komunikat prasowy.
Obrona Nowogrodu i schronów bojowych nad Narwią krwawo zapisała się w dziejach łomżyńskiego 33 Pułku Piechoty. 3 Batalion stracił blisko 60% swojego stanu osobowego. Spośród żołnierzy przerzuconej na linię Narwi kompanii fortecznej Korpusu Ochrony Pogranicza większość zginęła. Żaden z dowódców schronów bojowych nie przeżył.