Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Roman Borawski: O Gościńcu kilka faktów.

Główne zdjęcie
Roman Borawski

Nie chciałem zabierać głosu w publicznej dyskusji na temat tegorocznego Gościńca Łomżyńskiego, a zwłaszcza wzbudzającego tak wiele emocji honorarium Maryli Rodowicz, gdyż nie skrywałem informacji o kosztach imprezy, jej charakterze i sposobie organizowania – pisze Roman Borawski, dyrektor Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży. - Oczywiście w wielu przypadkach fakty przekazywane przeze mnie nie pasowały do z góry powziętej tezy, więc były albo przemilczane albo naciągane lub zmieniane. Od początku media i niektóre osoby przyjęły (nie wiem skąd) kwotę 80 tys. jako honorarium M. Rodowicz. Szkoda, że nikt nie zapytał organizatorów o prawdę, tylko toczono dyskusje, wydawano opinie i sądy (również medialne) nie sięgając do źródła wiedzy o sprawie.

Oświadczam więc, że gaża głównej gwiazdy Gościńca, która obejmowała także jej zespół i menadżment (łącznie ponad 10 osób) mieści się w granicach 50 tys. netto, co jest niewiele więcej od średniej honorariów dotychczasowych gwiazd imprezy (nota bene różnicę zgodził się pokryć sponsor strategiczny imprezy). Tu warto zaznaczyć, że główny sponsor, Browar Łomża, od początku swój wkład finansowy przeznacza na honorarium gwiazd, mając w ten sposób wpływ na wybór artystów i związany z tym wizerunek imprezy (w lepszych czasach pokrywał sto procent gaży). Wybór gwiazdy jest więc wynikiem wspólnych negocjacji i ustaleń ze sponsorem i odbywa się jesienią lub wczesną zimą. Musimy więc wtedy brać pod uwagę nie tylko aktualne notowania artystów, ale ich ewentualną pozycję na rynku za ponad pół roku. Na ogół wybory nasze były trafne, o czym świadczyły frekwencja na imprezie i zainteresowanie medialne w kraju w owym czasie tymi  gwiazdami,  przeżywającymi rozkwit lub szczyt kariery (E. Górniak, Kayah, Wilki, Feel, Doda). Niestety lista wykonawców, którzy spełnialiby nasze oczekiwania jest krótka, a niektórzy już mają rezerwacje terminów. Wybór gwiazdy staje się kompromisem. (Proszę mi wierzyć M. Rodowicz nie była faworytem w ubiegłorocznych negocjacjach). Natomiast zupełnie innym problemem jest wzrost kosztów imprezy spowodowany wprowadzeniem podatku VAT na usługi artystyczne i ogólny wzrost cen, np. paliw. To 23%-owy VAT radykalnie podniósł wydatki na Gwiazdy. Nagłośnienie, oświetlenie i scena – chociaż ich parametry określane są przez wymagania techniczne gwiazd imprezy – służą całej imprezie. Nie wtłaczajmy na siłę tych kosztów w jedno honorarium. Kosztorys imprezy tworzą (oprócz wzbudzających emocje honorariów) wymagania Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (ilość ochrony, toalet, punktów medycznych, płotków itd.), koszty techniczne (energia itp.), opłaty ZAiKS, materiały reklamowe oraz promocja w mediach. Wielu kosztów unikamy, dzięki życzliwości miejskich spółek i firm (MPGKiM, MPWiK) oraz np. w tym roku Państwowej Straży Pożarnej. Chcę, korzystając z okazji podziękować szefom tych instytucji za konkretną pomoc. 
Trochę zasmuciło mnie to zamieszanie i tworzenie negatywnego wizerunku tej imprezy. Nie wiem, czy powodem była osoba Maryli Rodowicz, czy informacja o kosztach imprezy. Jest sezon burzowy, rozumiem napięcia i chęć ciśnięcia paroma gromami w naszą rzeczywistość, ale wydając sądy opierajmy się na faktach. Nie dawajmy fałszywego świadectwa. W tej dyskusji nie ma odpowiedzi na pytanie; czy Łomży nie stać na taką imprezę, czy stać, tylko z innymi gwiazdami? Nie wiem jaki jest kosztorys innych, dużych imprez w naszym mieście (nie dyskutuje się publicznie o honorariach, przekładaniu kosztów na wartości, frekwencje, promocję i trafny dobór artystów). Może nie mniejszy, a też w większości z publicznych pieniędzy. Ale nie chcę porównywać imprez z ducha artystycznych i elitarnych z imprezą masową, służącą beztroskiej, wakacyjnej rozrywce, a przy okazji pokazującą kilka rzeczy z naszych tradycji i kultury np. młode talenty. (Tu chciałbym zdementować kolejną medialną sugestię, z felietonu „Kamienna czy Maryla”, że organizatorzy zaprosili opatrzoną - nawet peerelowską w domyśle - gwiazdę, nie dostrzegając młodych zdolnych, m.in. Juli. Otóż, do Juli też była skierowana propozycja występu lub tylko krótkiego pokazania się na scenie w Łomży). A może idąc z duchem czasu i za wieloma sugestiami, to mieszkańcy Łomży przy pomocy e-maili i SMS-ów powinni wypowiedzieć się jaką kulturę chcieliby mieć. Przecież to takie proste wybrać gwiazdę, która będzie wszystkim odpowiadała. Sam jestem ciekaw tego eksperymentu… i reakcji np. sponsorów i pełnoletnich mieszkańców naszego miasta.

Roman Borawski
Dyrektor Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży.


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę