Prezes Wykowski nie tuszował kradzieży paliwa w PKS-ie?!
Sąd Rejonowy w Łomży stwierdził, że zażalenie na wydaną przez Prokuraturę Rejonową odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez Adama Wykowskiego, prezesa PKS w Łomży, w związku ujawnionymi przypadkami kradzieży paliwa w kolneńskim oddziale spółki, „nie zasługuje na uwzględnienie”, bo nie złożono „żadnych nowych dowodów”.
Ujawnione przez nas w kwietniu fragmenty zapisu monitoringu z kolneńskiej placówki łomżyńskiego PKS ujawnia kradzieże paliwa na ogromną wręcz skalę. Oto czwarty "odcinek".
Tak się kradnie paliwo w PKS. cz. 4
Nagrań dokonano rok wcześniej ale prezes firmy, na polecenie którego zakupiono i potajemnie zainstalowano monitoring, twierdzi, że o nagraniach nic nie wiedział. Utrzymuje, że dowiedział się o nich – w lutym tego roku - gdy nagrania przesłał mu Urząd Marszałkowski.
- Zarząd spółki PKS w Łomży, mimo naszych błagalnych próśb, nie podjął żadnych działań, aby ukrócić haniebny proceder – mówił przed Sądem Jacek Karwowski, przewodniczący Krajowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność '80, działającego w spółce PKS Łomża, której podlegają oddziały terenowe w Kolnie i Grajewie. - 6. lutego zawiadomiliśmy o kradzieżach paliwa Prokuraturę Rejonową, a dzień później marszałka województwa podlaskiego, któremu podlegają oddziały PKS. Najpierw zarząd PKS Łomża z prezesem Adamem Wykowskim zarzucił 16 kierowcom kradzież, a po odmowie 7. marca przez Prokuraturę wszczęcia śledztwa wycofał się z tego i zarzucił im „brak dbałości o dobro zakładu i brak ochrony jego mienia”. Prezes PKS Adam Wykowski w kwietniu w Radio Białystok i „Obiektywie” TVP Białystok stwierdził, że żadne kradzieże nie zostały udowodnione i że nic o nich nie wiedział, a przedsiębiorstwo nie poniosło żadnych strat. To obrzydliwe kłamstwo!
W trakcie posiedzenia Sądu prokurator Przemysław Tyl powtórzył konkluzję pisma prokuratora rejonowego z 3. kwietnia, że prezes „Adam Wykowski po uzyskaniu informacji i dowodów, wskazujących na występowanie nieprawidłowości przy tankowaniu (…), podejmował w stosunku do nich stosowne działania”.
Po kwadransie posiedzenia Sądu stanowiska obu stron zostały przedstawione. W 20 minut później sędzia Sylwia Owłasiuk z II wydziału karnego Sądu Rejonowego w Łomży w krótkim uzasadnieniu podkreśliła, że prezes PKS Łomża Adam Wykowski w tej sprawie „dokonywał zgłoszenia do organów ścigania” i „obowiązki wykonywał należycie”. Orzekła prawomocność tego postanowienia.
Postanowienia Sądu nie chciał komentować Jacek Karwowski, składający zażalenie na działania – czy raczej zastanawiający brak działań - prokuratury.
- Cóż za komentarz... - skwitował przed gmachem Temidy przy ul. Polowej. - Mam przez tę sprawę mnóstwo problemów i obawiam się, że będę miał więcej.
Przewodniczący Solidarności '80 jest na tzw. zwolnieniu lekarskim. Przez18 lat pracował w PKS-ie, był kierownikiem działu administracji, lecz – jak sam mówi - „prezes Adam Wykowski w odwecie zlikwidował moje stanowisko. Prezes zaproponował mi pracę kontrolera... zbiorników paliwowych, luków bagażowych i biletów terenie. Praca w tej firmie może okazać się nie do zniesienia”.
- Była kradzież, której... nie było? - kończy Jacek Karwowski. - Smutna rzeczywistość... A już we wrześniu 2011 roku zaproponowaliśmy rozwiązanie problemu: odseparowanie kierowców od procesu tankowania i plombowanie zbiorników na paliwo w autobusach...
Mirosław R. Derewońko
