Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Mieczysław Gregorek – patron mariny narwiańskiej w Łomży

O uhonorowanie łomżyniaka Mieczysława Gregorka (1909 - 1987) nadaniem jego imienia powstającej marinie rzecznej przy bulwarze nad Narwią zwróciła się do prezydenta Mieczysława Czerniawskiego społeczność wodniacka i członkowie Koła nr 8 Platformy Obywatelskiej RP w Łomży. Oddany społecznik, działacz Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego, konstruktor i modelarz poświęcił całe życie na pracę z młodzieżą oraz propagowanie żeglarstwa.

Przed wodowaniem na Narwi 1931 rok  \"Sierpinek\"
Przed wodowaniem na Narwi 1931 rok \"Sierpinek\"
Pierwsze żeglowanie na Narwi 1931 rok
Pierwsze żeglowanie na Narwi 1931 rok
Rejs do gdańska  1932 rok
Rejs do gdańska 1932 rok
Mieczysław Gregorek
Mieczysław Gregorek

Inicjatorzy nadania imienia Mieczysława Gregorka marinie narwiańskiej piszą w uzasadnieniu, że był on przez całe życie związany z ludźmi, którzy swój czas  i pracę poświęcili naszemu miastu oraz szeroko rozumianej kulturze wodnej i organizacjom społecznym, związanym z rzeką Narwią.

Narwią i Wisłą z Łomży do Gdańska

Mieczysław Gregorek urodził się w Odessie w 1909 r. w rodzinie polskiej na emigracji. Na Półwyspie Krymskim nad Morzem Czarnym spędził dzieciństwo, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1919 r. wraca z rodzicami do Łomży. Tutaj kończy Szkołę Handlową, zaś służbę wojskową odbywa w wojskach łączności w Zegrzu. W okresie międzywojennym zostaje członkiem Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego. W kampanii wrześniowej 1939 r. walczy wraz z macierzystą jednostką łącznościową, okupację spędza w Łomży.
W latach trzydziestych XX w. buduje w miejscu zamieszkania przy ul. Sienkiewicza jacht klepkowy, mniejszą wersję niemieckiego jachtu typu spray, któremu nadaje imię „Sierpinek” - od imienia twórcy XVI-wiecznej, pierwszej polskiej floty wojennej. W roku 1932 odbywa wraz z kolegami głośny rejs „Sierpinkiem” Narwią i Wisłą do Gdańska. 

Racjonalizator, księgowy i społecznik

Dorosłe życie zawodowe poświęca spółdzielczości, prowadząc przez wiele lat jedyny w mieście oddział Kasy Stefczyka. Po zakończeniu II wojny światowej otwiera pierwszą w Łomży Wytwórnię Napojów Chłodzących i Rozlewnię Piwa M. Gregorek i A. Andrychowski. Z przyczyn politycznych wytwórnia upada w latach pięćdziesiątych, natomiast Pan Mieczysław podejmuje pracę w Spółdzielni Inwalidów Razem, projektując wynalazki racjonalizatorskie. Następnie zatrudnia się w Nadleśnictwie Łomża na stanowisku księgowego, gdzie dopracowuje do emerytury.
W pierwszym okresie lat powojennych z kolegami reaktywuje Łomżyńskie Towarzystwo Wioślarskie, w którym pełni funkcję sekretarza zarządu. Niestety, organizacja zostaje wchłonięta przez prorządowe Zrzeszenie Sportowe Start. Zapał „ludzi wody”, w tym Mieczysława Gregorka, doprowadza do powstania w 1956 r. planów wybudowania nowej mariny rzecznej oraz centrum sportowego nad Narwią, w miejscu, gdzie budowana jest dziś marina. Na projekt składały się korty tenisowe, boiska do gier, budynki: biurowy, socjalny i sportowy, basen rzeczny i plaża miejska.

Modelarz, filatelista, konstruktor i malarz
Przez szereg lat prowadził modelarnię dla młodzieży. Cierpliwością i wytrwałością nauczycielska przekazywał coś więcej, niż posługiwanie się młotkiem i dłutem. Wśród jego modeli dominowały łodzie, jachty i okręty, ale nie zabrakło też współorganizacji na pulwach zawodów latawcowych.
Niezwykły filatelista, organizator pierwszych wystaw filatelistycznych w Łomży, skupiał grono ludzi ciekawych świata, którzy niejednokrotnie swoją tęsknotę za podróżami mogli realizować tylko w ten sposób. Poprzez pracę w kołach wprowadzał młodzież w tajniki kolekcjonerstwa, również numizmatów i medali. W zbiorach Pana Mieczysława dominował temat marynistyki.
W latach sześćdziesiątych buduje łódź żaglową typu Omega według planów Juliusza Sieradzkiego – Sierpinek II, którą pływał z młodzieżą na Mazury i jeziora augustowskie. W latach osiemdziesiątych przekazuje jacht drużynie harcerskiej ze szkoły rolniczej w Marianowie.
Niestety, do dziś zachowało się niewiele obrazów Mieczysława Gregorka. Niby amator, acz zachwycał kunsztem, co utrwalało przyjaźń z innym łomżyńskim artystą owych lat Jeno Gyarfasem Lorinczym, autorem pomnika Stacha Konwy.

Wartości nie przeliczał na pieniądze

- Szerokie grono ludzi, gromadzących się na przystani Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego, wiedziało, że spotkają tam człowieka serdecznego i oddanego mieszkańcom miasta, kochającego  Łomżę i rzekę Narew – twierdzi Jerzy Lipiński, który znał osobiście Mieczysława Gregorka. - To, co robił, robił z wielkim zaangażowaniem i prawdziwym zamiłowaniem. Wiedział dobrze, że nie wszystkie wartości przelicza się na pieniądze. Zdaje się, zwyczajny człowiek, lecz jak uboższe byłoby nasze miasto bez takich zwyczajnych ludzi...
Mieczysław Gregorek zmarł w 1987 r. i spoczął na starym cmentarzu przy ul. Kopernika w Łomży.

Opr. Mirosław R. Derewońko

Fot. dzieki uprzejmości Jerzego Lipińskiego


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę