ŁSM: MPEC wprowadza opinię publiczną w błąd
W związku z przesłaną mediom odpowiedzią MPEC na protest SM „Perspektywa” przeciw podwyżce cen energii cieplnej o blisko 9 proc. zarząd ŁSM uprzejmie informuje, że wprowadza ona opinię publiczną w błąd. Jerzy Brodziuk prezes ŁSM wskazuje sześć swoich uwag do tego listu. I ta spółdzielnia wyraża także zaniepokojenie sposobem wprowadzenia nowej taryfy – bez wcześniejszego powiadomienia największych odbiorców energii cieplnej.
1. Odpowiedź MPEC odnosi się nie tylko do SM „Perspektywa”, ale „wrzuca do jednego worka” wszystkie spółdzielnie i pozostałych zarządców budynków wielorodzinnych. Tymczasem w każdej ze spółdzielni (u innych zarządców prawdopodobnie także) istnieje odmienny system rozliczenia kosztów ogrzewania. W ŁSM wprowadziliśmy rozliczenia indywidualne lokali mieszkalnych, a zaliczki są dostosowane do zużycia energii w danym mieszkaniu. W efekcie statystyczny (średni) koszt utrzymuje się na poziomie 2,05 zł na m kwadr.
Równocześnie ŁSM co roku na termomodernizację przeznacza około 4 000 000,00 (cztery miliony) zł co stanowi ponad 55% rocznych nakładów na remonty a jednocześnie wprowadza nowoczesne systemy sterowania energią. Działania te zmniejszają zużycie energii i pozwalają ograniczać wzrost kosztów, mimo systematycznego wzrostu taryfy. Warto dodać, że w latach 2001 - 2011 cena 1 GJ dla Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łomży (koszty całkowite, w tym koszty przesyłu) z łomżyńskiego MPEC wzrosła z 32,84 zł, do 60,27 zł a więc prawie dwukrotnie.
2. Zarząd MPEC myli pojęcie zaliczek z kosztami dostawy ciepła oraz sugeruje, że spółdzielnie zamierzają wraz ze wzrostem taryfy (od 1 marca?) podnieść wysokość zaliczek. W ŁSM – sądzę, że i u innych zarządców – zaliczki nie wzrosną. Ale nie oznacza to, że mieszkańcy nie poniosą kosztów podwyżki taryfy. Okaże się to przy rozliczeniach zaliczek i kosztów ogrzania po zakończeniu sezonu grzewczego.
3. MPEC sugeruje, a niektóre media cytują te stwierdzenia bez komentarza, że „podwyżki możemy nie odczuć”. A to niby jak? Odczujemy to po rozliczeniu obecnego sezonu grzewczego w postaci zmniejszonych zwrotów zaliczek lub zwiększonych dopłat do kosztów ogrzewania po rozliczeniu kosztów obecnego sezonu. Odczujemy to we wzroście zaliczek i wyższych opłatach w latach następnych.
4. Nikt z odbiorców ciepła nie zna, bo nie został poinformowany przez MPEC, rzeczywistych kosztów podwyżki. Wyliczenie 8,7 proc. wzrostu podane przez MPEC w rzeczywistości jest szacunkiem statystycznym i u każdego z odbiorców może być inne. Dlatego tez zwróciliśmy się do MPEC o podanie szczegółów nowej taryfy (pismo w załączeniu). Bez nich nie możemy obliczyć faktycznego wzrostu kosztów, które dotkną członków naszej spółdzielni.
5. Rzeczywiście URE zatwierdza tylko takie podwyżki, które bilansują wynik przedsiębiorstwa. Ale URE nie analizuje wszystkich kosztów przedsiębiorstw. URE nie spełnia funkcji weryfikacyjnej właściwej dla rynku. W sytuacji rynkowej przedsiębiorstwo, które musi zmniejszyć produkcję z powodu mniejszego zapotrzebowania i konkurencji obniża koszty własne. Monopolista takiej weryfikacji nie przechodzi. Funkcję weryfikatora spełnić powinien właściciel – czyli samorząd i w jego imieniu prezydent.
6. Nie można nie zauważyć, że MPEC przeszedł w ostatnich latach techniczną modernizację i nadal czekają to przedsiębiorstwo znaczne wydatki związane z realizację unijnego projektu i koniecznością modernizacji kotłów. Nie zmienia to w niczym wcześniejszych uwag.
