Wigilia Bożego Narodzenia z Siostrami Benedyktynkami
- W dzień wigilii Bożego Narodzenia nie jemy śniadania i obiadu – opowiada Siostra Scholastyka OSB z klasztoru Panien Benedyktynek w Łomży. - Rano po jutrzni o godzinie szóstej kantorka śpiewa uroczyste Martyrologium na uroczystość Narodzenia Pańskiego. Uwielbiamy w nim Boga za dar przyjścia na świat Jego Syna.
Siostry do świąt przygotowywały się od Adwentu, czyli ponad cztery tygodnie temu. Matka Ksieni Joanna Podsiad zachęcała do większego skupienia i rozmodlenia oraz do podjęcia pokuty.
- Cała wspólnota podejmuje również umartwienie – kontynuuje Siostra Scholastyka. - Nie jemy ciast ani słodyczy. Niektóre siostry nie jedzą w Adwencie także mięsa.
W wigilię o godz. 16.30 są nieszpory, a po nich uroczysta wieczerza wigilijna, podczas której lektorka czyta Ewangelię o Narodzeniu Pana Jezusa. Matka Ksieni składa życzenia błogosławionych świąt, a siostry sobie nawzajem, łamiąc się przy tym wypieczonym w ich klasztorze opłatkiem.
- Podczas wieczerzy wigilijnej możemy rozmawiać, co jest wyjątkowe, gdyż zwykle w refektarzu obowiązuje zachowanie milczenia – uściśla Siostra. - Posiłek składa się z kilku potraw, m.in., śledzia, ryby smażonej, ziemniaków, kapusty z grzybami, czerwonego barszczyku, łamańca z makiem i kompotu z suszu. Po wieczerzy Matka Ksieni przynosi życzenia świąteczne od bliskich i najmłodsze siostry rozdają je – w Adwencie nie otrzymujemy listów. Potem śpiewamy kolędy i pastorałki. Na zakończenie Matka Ksieni bierze figurkę Dzieciątka Jezus, znajdującą się pod choinką w refektarzu, i siostry procesjonalnie idą do kościoła, śpiewając przy tym kolędy.
Łomżyńskie Benedyktynki o godz. 23. odprawiają tzw. godzinę czytań, która wyjątkowo jest cała śpiewana. Po niej o północy w kościele przy ul. Dwornej odprawiana jest poprzedzona wspólnym śpiewem pasterka, gdy „Bóg się rodzi, moc truchleje...”.
Opr. Mirosław R. Derewońko