Jedź (ł)ostrożnie
Kobieta z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala, po tym gdy przed jej samochód z lasu wyskoczył łoś. To kolejny w ostatnim czasie wypadek spowodowany przez dzikie zwierzęta. Na drogi wybiegają łosie, ale dziki czy sarny. Policjanci ostrzegają i proszę o ostrożna jazdę zwłaszcza gdy przejeżdżamy w pobliżu kompleksów leśnych.
Do ostatnie wypadku doszło wczoraj w okolicach Goniądza nad Biebrzą. 50-letnia mieszkanka tej miejscowości potrąciła łosia, który wybiegł z pobliskiego lasu wprost pod koła kierowanego przez nią forda focusa. Następnie kobieta straciła panowanie nad pojazdem zjechała na pobocze, gdzie uderzyła w drzewo. 50-latka z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala, a potrącony łoś padł. To już kolejny tegoroczny wypadek z udziałem łosia w tym rejonie. W listopadzie łoś wbiegł wprost pod koła toyoty jadącej krajową 65 w okolicach Grajewa. Samochód w wyniku zderzenia zjechał do rowu, a kierująca nim 23 letnia kobieta z ogólnymi potłuczeniami ciała trafiła do szpitala.
Większych obrażeń doznał natomiast 57-letni kierowca BMW jadący krajową 63 gdy pomiędzy Rogienicami a Kisielnicą przed samochód wbiegł dzik. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Mężczyzna ze złamanym obojczykiem trafił do szpitala.
Innym przykładem wypadku „z udziałem zwierzęcia” jest ten do którego doszło w pobliżu miejscowości Bruszewo Borkowizna w powiecie wysokomazowieckim. Nocą jadący renaultem 40-latek starał się ominąć stojące na jezdni zwierze, ale stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w drzewo. Mężczyzna razem z 36-letnim pasażerem auta wskutek zderzenia doznali ogólnych obrażeń ciał.
