Doradca z ulotką... czyli nowy sposób na promocję Łomży?
Turyści w środę przez Łomżę raczej nie jeżdżą... to pierwszy (ale nie powinien być zaskoczeniem) wniosek wyciągnięty z najnowszej akcji promocyjnej władz Łomży. W środowe przedpołudnie, w pobliżu skrzyżowania Alei Legionów z ulicą Poznańską, a później także na Rondzie św. Brunona z Kwerfurtu (droga na Ostrołękę) i na Zjeździe stanęli młodzi ludzie rozdający zatrzymującym się tu kierowcom ulotki z programem Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Walizka”, który od wczoraj trwa w Łomży. - Chcemy zwrócić uwagę przejeżdżających przez miasto turystów na odbywające się w Łomży imprezy plenerowe, których jest dość sporo – mówi Jacek Babiel, doradca prezydenta ds. promocji. - Akcja miała odbyć się w niedziele, ale ze względów logistycznych nie wyszła – przyznaje pytany o to jaki jest sens szukać turystów w środę, skoro wszyscy wiedzą, że przez miasto oni przejeżdżają w weekend.
Akcję poprowadzą (do godz. 14.00) Jacek Babiel i Jerzy Lipiński, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej „Ziemia Łomżyńska” oraz wolontariusze – 12 studentów z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości.
- Sami zgłosiliśmy się na ochotnika – odpowiadają pytani. - Jest fajnie. Mamy dzień wolny i usprawiedliwienie z zajęć – mówią pytani o motywy.
Według słów Babiela miasto, szuka nowych, innowacyjnych sposobów docierania do potencjalnych turystów. Ulotkowa akcja ma być prowadzona także przed kolejnymi dużymi łomżyńskimi imprezami: Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża, Gościniec Łomżyński (w tym roku gwiazdą będzie Doda), Mistrzostwa Mikrolotowe Województwa Podlaskiego i Wirująca Strefa.
- Kontakt bezpośredni jest najlepszy – mówi Jerzy Lipiński prezes łomżyńskiego LOT-u. - Zawsze można coś wyjaśnić, dopowiedzieć, czy odpowiedzieć na pytanie. Oczywiście samo wręczanie ulotek może skończyć się tak jak przy ulotkach reklamowych firm, że wylądują one w najbliższym koszu, ale jak nawet tylko część osób które je otrzyma przeczyta to bardzo dobrze – mówi.
Ulotki rozdawane na „rogatkach” Łomży to nie jedyny pomysł doradcy prezydenta. Jacek Babiel mówi, że wytypowane są już miejsca pod specjalne duże bilbordy, które miałyby stanąć przy drogach wjazdowych do Łomży i na nich byłyby prezentowane tylko reklamy odbywających się w mieście imprez.