Palmy
Dlaczego Łyse ? Właśnie w tej miejscowości na Mazowszu Kurpiowskim doc. dr Adam Chętnik, założyciel Muzeów w Łomży i Nowogrodzie postanowił organizować konkursy na najpiękniejszą palmę wielkanocną. Był rok 1969 - dwa lata po śmierci dr Chętnika, gdy udało się zorganizować pierwszy konkurs w Szkole Podstawowej we wsi Łyse. Po latach trudno sobie wyobrazić jak nieprawdopodobne przeszkody, ile upokorzeń w ówczesnych realiach systemu politycznego miała do pokonania kontynuatorka idei, żona Chętnika - Jadwiga. Tradycyjne zwyczaje od wieków w symbiozie kultury wiejskiej, dworskiej i kościelnej, mogły funkcjonować tylko szczątkowo, jako „kultura ludowa” pozbawiona kontekstu religijnego. Stąd konkurs na palmy wielkanocne mógł odbyć się tylko poza kościołem i tak układano terminy aby „konkursowe” palmy nie brały udziału w tradycyjnych obrzędach. Nagrody pieniężne z Ministerstwa Kultury i Sztuki przyczyniły się do wzbogacenia palm, ich liczby i różnorodności, ale też powodowały, że czasami konkurs gromadził na wystawie w szkole więcej palm niż w kościele - w ich naturalnym środowisku. Paradoksalnie, próby izolowania przyśpieszyły zwrot ku tradycyjnym zwyczajom. Pamiętano np. że na Kurpiach palmy pełniły jeszcze jedną rolę: po roku przechowywania palono je, a popiołem posypywano głowy wiernych w Środę Popielcową. Pracownicy Muzeum w Łomży - organizujący pierwsze konkursy, mieli poczucie działania „w ostatniej chwili”, łączenia zrywanej tradycji i ratowania jej przed całkowitym zubożeniem. W archiwum muzealnym zachowała się dokumentacja fotograficzna tych działań. Dziś do Łysych jak do Mekki ciągną na Kwietną Niedzielę tłumy - nawet dostojnicy państwowi. Na fali popularności, coraz więcej palm można zobaczyć także w Myszyńcu, Lipnikach, Zbójnej. Także zatwardziały ateista nie oprze się urokowi barwnej procesji - właśnie wokół kościoła. Żeby poznać siłę tradycji choć raz w życiu trzeba doświadczyć zapachu świeżo uwitej palmy, w połączeniu z zapachem kadzidła z bursztynem - właśnie w połyskliwej wędrówce słońca przez witraże, wśród lasu palm sięgających nieomal sklepienia świątyni.