Siódemka dla „naszej” PO nie jest szczęśliwa?
Łomżyńscy działacze Platformy Obywatelskiej domagają się zwołania nadzwyczajnego Zjazdu Regionalnego PO. Jeszce w tym tygodni miejskie struktury partii mają podpiąć odpowiednią uchwałę. Powodem ma być „analiza sytuacji w strukturach partii przed wyborami parlamentarnymi”. Maciej Borysewicz, szef łomżyńskiej PO, mówi prosto – „nie zadowala nas miejsce siódme na liście wyborczej do Sejmu”. Kilka dni temu szef regionalnej PO przedstawił pierwszą piątkę z listy którą partia ma wystawić w jesiennych wyborach do Sejmu. Nie ma na niej nikogo z Łomży. - Nam przypada dopiero miejsce siódme, bo wcześniej są jeszcze Suwałki – mówi Borysewicz.
Pierwsza piątka z listy przygotowanej przez Damiana Raczkowskiego, szefa regionalnej PO, ma wyglądać następująco: Barbara Kudrycka, Damian Raczkowski, Robert Tyszkiewicz, Józef Klim, Daria Sapińska.
- Taka lista jest nie do przyjęcia ponieważ nie odzwierciedla regionalizmu i siły struktur powiatowych PO. Zdominował ją Białystok i ludzie przewodniczącego Raczkowskiego – mówi Borysewicz.
Aby jednak móc zwołać nadzwyczajny Zjazdu Regionu PO takich wniosków jak ten z Łomży musi być co najmniej osiem, czyli od połowy struktur powiatowych. Wówczas wnioskami zająłby się
Zarząd Regionu Platformy, który mógłby zwołać Zjazd.
Nieoficjalnie mówi się, że Łomża nie będzie jedyną i takich wniosków będzie nawet więcej niż osiem. Mają być podjęte przez poszczególne struktury powiatowe jeszcze w tym tygodniu, bo inicjatorzy przedsięwzięcia chcieliby aby Zjazd Regionalny PO odbył się jeszcze w marcu. Opisowo ujmowany powód zwołania Zjazdu „analiza sytuacji w strukturach partii przed wyborami parlamentarnymi” ma dotyczyć zaś faktycznie próby odwołania z funkcji szefa Damiana Raczkowskiego. Oficjalnie tego jednak nikt potwierdzić nie chce.