Wnuczek ukradł a dziadek sprzedał
Elementy metalowych form do wyrobu prefabrykatów betonowych, metalowe płotki oraz zaczepy skradli złodziej z terenu jednej z firm w Szepietowie. Jej właściciel straty oszacował na 20 tys zł. Policjanci szybko znaleźli złodziei. Okazało się, że „towar” na złomowisku sprzedał dziadek jednego z ich.
Do kradzieży doszło w ubiegłym tygodniu. Jak się okazało, sprawcy wykorzystali brak nadzoru na terenie zakładu. Wysokomazowieccy kryminalni ustalili, że odpowiedzialni za to przestępstwo mogą być dwaj mężczyźni w wielu 19 i 31 lat. Po zatrzymaniu obaj przyznali się do kradzieży. Dodatkowo policjanci ustalili, że skradzione metalowe elementy zostały sprzedane w punkcie złomu. Okazało się, że w zbyciu skradzionego towaru pomagał dziadek młodszego ze sprawców. Teraz wszyscy zatrzymani za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.