Zapaliło się...
Zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną dwóch pożarów z którymi w ostatnich godzinach walczyli strażacy. Najpierw, jeszcze we wsi Drożęcin-Lubiejewo w gminie Piątnica zapalił się i spalił drewniany strop w oborze, później – nocą – we wsi Łęk pod Wizną wybuchł pożar drewnianego domu mieszkalnego. Tym razem straty materialne są większe. Spaliła się więźba dachowa i część konstrukcji domu. Na szczęście w obu przypadkach nikt z ludzi nie ucierpiał.
Jak podaje dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży zgłoszenie o pożarze w Drożęcinie wpłynęło kilkanaście minut po godz. 13. Dzięki szybkiej interwencji strażaków straty wstępnie wyceniono na ok. 10 tys zł, a wartość uratowanego mienia sięga aż pół miliona złotych.
Do pożaru domu mieszkalnego pod Wizna strażaków wezwano o godz. 4.35 w nocy. Na miejsce dyżurny wysłał cztery jednostki ratowniczo-gaśnicze i 18 strażaków. Niestety ogień w drewnianym budynku rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Objął cały dach i częściowo także ściany domu. Starty wstępnie wyceniono na ok. 30 tys zł.
Zamieszkujący dom starszy mężczyzna opuścił budynek jeszcze przed przybyciem pierwszych jednostek ratunkowych.