Na wszystko nie starczy?
Niemal 35 mln zł ma wynieść deficyt Łomży w przyszły roku. Tak zapisano w projekcie budżetu, który przygotował ustępujący prezydent Jerzy Brzeziński. Deficyt, czyli różnica pomiędzy dochodami a wydatkami, ma zostać pokryty z zaciągniętych kredytów i pożyczek. Mimo to - jak czytamy w przedstawionym projekcie - „przyjęte wielkości nie w pełni zabezpieczają zgłoszone potrzeby ”, co oznacza że pieniędzy, na konieczne wydatki miasta i tak może zabraknąć.
Zgodnie z przedstawionym projektem dochody Łomży w przyszłym roku mają wynieść 275 mln 472 tys 534 zł, a wydatki 310 mln 393 tys 110 zł. Deficyt budżetu miasta wyniesie zatem 34 mln 920 tys 576 zł.
„Przyjęte wielkości nie w pełni zabezpieczają zgłoszone potrzeby” – czytamy w przedstawionym przez prezydenta Jerzego Brzezińskiego podsumowaniu projektu budżetu. - „Ograniczone możliwości finansowe 2011 r. są uwarunkowane: spowolnieniem gospodarczym kraju co w konsekwencji wpływa na zmniejszenie wpływów udziałów gminy i powiatu w podatkach dochodowych osób fizycznych i prawnych, spłatą zaciągniętych zobowiązań finansowych, stosowanie zwolnień w podatku od nieruchomości zgodnie z podjętymi uchwałami Rady Miejskiej, co w konsekwencji nie pozwala na pełne zabezpieczenie zgłaszanych potrzeb.(...)”