Cieplne (po)rachunki
Maksymalnie nawet około tysiąca złotych zwrotu dostaną mieszkańcy „Perspektywy”, którzy oszczędzali ciepło. Ale są też lokatorzy, którzy muszą dopłacić do ogrzewania. Maksymalna stawka do zapłaty sięga 600 zł. Spółdzielnia podsumowała miniony sezon grzewczy. Zdecydowana większość mieszkań (ponad 80%) wpłaciła za dużo na centralne ogrzewanie i teraz może liczyć na zwrot nadpłaconej zaliczki.
- Ten rok, mimo srogiej zimy, wyszedł dobrze na rachunkach – podsumowuje sezon grzewczy wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Perspektywa” w Łomży, Leszek Konopka. Przyznaje, że efekty przyniosły rozmowy z mieszkańcami, którzy musieli wcześniej dopłacać do ogrzewania i którzy, jak się okazało, nie umieli oszczędzać ciepła. Prezes Konopka wymienia błędy lokatorów:
- Otwierali okna nie przykręcając grzejników lub też przegrzewali mieszkania. Twierdzi, że po akcji informacyjnej, dotyczące zimowego użytkowania grzejników, rachunki tych mieszkańców nie wykazały już niedopłaty.
Nie chcą płacić
Problemem są dłużnicy Spółdzielni Mieszkaniowej „Perspektywa” – nie dość, że nie płacą za mieszkania, to jeszcze zużywają więcej ciepła, niż pozostali, „uczciwie” płacący mieszkańcy. W zasobach spółdzielni mieszka około 50 zadłużonych rodzin i niemal wszystkie do ogrzewania mieszkań powinny dopłacić. Skoro jednak nie płacą czynszu, to czy zapłacą za ciepło?
- Podejmujemy działania, które mają pozbawić ich mieszkania w naszych zasobach – mówi prezes Konopka.
Spółdzielnia ma zaproponować dłużnikom lokal zastępczy lub socjalny, jeżeli lokator ma mieszkanie duże, może zamienić je na mniejsze i płacić mniej.
Kiedy rozliczenia w ŁSM?
Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zacznie roznosić rozliczenia za c.o. na początku października. A swoim mieszkańcom szykuje zmiany w płaceniu zaliczek na ciepło, które, jak podkreśla prezes Jerzy Brodziuk – nie zmieniały się od 13 lat. Teraz w ŁSM połowa mieszkańców nadal ma płacić tyle samo co dotychczas, a drugiej połowie spółdzielnia zróżnicuje zaliczki w zależności od „spożycia ciepła przez lokale”. Można więc przypuszczać, że ci, którzy zużywają więcej ciepła, będą płacić wyższe comiesięczne zaliczki na c.o.
Na razie nie grzeją
Póki co, z włączeniem dogrzewania te dwie spółdzielnie mieszkaniowe się nie spieszą, bo – jak twierdzą jej szefowie – im szybciej ruszy sezon grzewczy, tym większe koszty poniosą mieszkańcy. W ubiegłym roku kaloryfery były gorące około 1 października, w tym roku ma być podobnie.
as