Bo dobro dziecka jest najważniejsze...
Dwoje noworodków urodzonych w szpitalu w Łomży zostało pozostawiony tu przez matki. - To decyzje bardzo trudne, my wspieramy kobiety w tych trudnych momentach – mówi ordynator oddziału noworodków i wcześniaków z pododdziałem patologii i intensywnej opieki noworodka Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, Bożena Florczyk. Przyznaje, że są to sporadyczne sytuacje, podyktowane zazwyczaj trudną sytuacją rodzinną i materialną.
Specjaliści tłumaczą, że drastycznej sytuacji w jakiej czasami znajdują się rodzące kobiety pozostawienie dziecka w szpitalu jest rozwiązaniem najlepszym dla noworodka.
- Najważniejsze jest to, że nikt nie krytykuje i nie ocenia kobiety, która pozostawia dziecko na oddziale. Musi ona jedynie podpisać własnym imieniem i nazwiskiem odpowiednie dokumenty, ale, co ważne, ma sześć tygodni na zmianę decyzji – mówi ordynator.
Jeżeli jednak nie zgłosi się po noworodka, rusza procedura adopcyjna. Na dziecko czekają już nowi rodzice, którzy są w stanie stworzyć maluchowi prawdziwy, ciepły dom.
- Kobieta, która pozostawi dziecko na oddziale, może liczyć na całkowitą anonimowość i wsparcie ze strony personelu – zapewnia Bożena Florczyk.
Na szczęście, zdecydowana większość matek nie jest zmuszona do podejmowania takich decyzji i zabiera maluchy do domu. W łomżyńskim szpitalu rodzą kobiety nie tylko w Łomży, przyjeżdżają tu także z okolicznych miejscowości, bo łomżyński szpital od lat ma i chwali się certyfikatem szpitala „przyjaznego dziecku”.
– Bo właśnie na tym oddziale szczególną opieką otaczamy i matki i noworodki. Mamy też dostęp do specjalistów i doskonały sprzęt diagnostyczny – zapewnia Bożena Florczyk.
Dodajmy, że w tym roku już prawie 900 dzieci przyszło na świat w Łomży. Zdecydowaną większość stanowią chłopcy.
as