Płatnerz
Jest w zbiorach Muzeum cenny eksponat: „Katalog czasowej wystawy sztuk pięknych w Łomży” z 1898 roku. Oto strona ze spisem wyposażenia rycerskiego, które mieszkańcy miasta mogli obejrzeć na wystawie…. niczym przegląd rynsztunku z czasów słynnej bitwy pod Kłuszynem 4 lipca 1610 r - pod względem znaczenia dla Polski godnej przypominania jak zwycięstwo spod Grunwaldu. Żeby lepiej wyobrazić sobie co pokazano w Łomży, przypomnijmy wygląd hełmu husarskiego wg rysunku z „Encyklopedii staropolskiej” Glogera z 1900 .r Bez wątpienia dawne wyroby pracowni płatnerskich były dziełami sztuki - i pod takim pretekstem można było prezentować pamiątki patriotyczne dla „pokrzepienia serc” w czasach zaborów i cenzury rosyjskiej. Ale dlaczego dziś, już w niepodległej Polsce, nie nadano odpowiedniej rangi okrągłej rocznicy 400 lat zwycięstwa pod Kłuszynem ? Nasz honor ratują miłośnicy historii organizując inscenizację słynnej bitwy z udziałem rekonstruktorów z USA, Rosji, Czech i tylko w mediach za mało przypomina się młodym pokoleniom, że historia Polski to nie „same klęski” - jak od lat nam wmawiano. Być może trzeba założyć Muzeum poświęcone bitwie aby przywrócić Kłuszyn zbiorowej pamięci - podobnie jak z Muzeum Powstania Warszawskiego: dopóki ono nie powstało, świat znał tylko jedno Powstanie - w gettcie… Dalsze milczenie będzie dowodem zwycięstwa obcej i skutecznej propagandy w polskich w umysłach. Czy mamy się wstydzić, że pod Kłuszynem rozgromiliśmy ok. 6-krotną przewagę połączonej armii rosyjsko - szwedzkiej ? Że to umożliwiło zdobycie Moskwy ? Że za zgodą bojarów na Kremlu ukoronowano polskiego królewicza na Cara Rosji ? To raczej dowód zręczności polskiej sztuki wojennej i dyplomatycznej w tamtych czasach… Nie byłoby zwycięstwa bez płatnerzy, mistrzów rękodzieła wyrabiających wspomniane „pancerze, karaceny, szyszaki, przyłbice, kolczugi, misiurki, tarcze, całe żelazne rynsztunki na jeźdźca i konia” - jak pisze Gloger w Encyklopedii Staropolskiej i wylicza 18 miast - w tym Łomżę - gdzie były niezbędne dla wojska pracownie: „rękodzielnie, w których nieraz biegły rysownik, rzeźbiarz i złotnik brali udział w ozdabianiu zbroi rycerskich.” Jak mogła wyglądać pracownia płatnerza zobaczmy na rysunku Jana Czesława Moniuszki (1853 -1908); źródło: „Księgi Jazdy polskiej” Warszawa, 1938 r. Dzisiejszy rzemieślnik- amator z pokorą przyznaje, że odtworzenie dla kolekcjonera hełmu husarskiego to miesiąc pracy…