20-latek z Łomży podawał się za policjanta – wpadł w Augustowie
W lutym w Grajewie na „interweniujących policjantów” okradli sklep spożywczy, w marcu w ten sam sposób oszukali właścicielkę kiosku w Augustowie... Teraz jeden z fałszywych policjantów wpadł. To 20-letni mieszkaniec Łomży.
Policjanci zatrzymali go w sobotę w Augustowie. Okoliczności w jakich ujęto mężczyznę nie są znane. Sierżant Paweł Jakubiak, oficer prasowy KPP w Augustowie, podaje jedynie, że mężczyzna jest jednym z fałszywych policjantów którzy na początku marca podając się za policjantów polecili właścicielce jednego z augustowskich kiosków oddać wszystkie posiadane papierosy (twierdzili, że najprawdopodobniej pochodzą z okradzionej niedawno hurtowni w Ełku) oraz znajdujące się w kasie pieniądze.
- Oszuści dostali w ten sposób papierosy warte 3300 oraz pieniądze w kwocie 1800 złotych – mówi sierżant Jakubiak dodając, że podczas przesłuchania 20-latka z Łomży okazało się, że mężczyzna ma na swoim koncie jeszcze dwa oszustwa, podczas których również podawał się za policjanta. Jedno z nich to kradzież w sklepie spożywczo-monopolowym w Grajewie.
Przypomnijmy wieczorem w połowie lutego do sklepu na osiedlu Południe w Grajewie najpierw wszedł mężczyzna, który chciał kupić towar za niespełna 20 zł, lecz gdy wyją banknot i dał go ekspedientce do sklepu weszło dwóch innych mężczyzn, i machając kobiecie przed twarzą blachą przypominającą odznakę policyjną powiedzieli, że ten klient może wprowadzać do obiegu fałszywe banknoty. „Policjanci” założyli mu kajdanki, a od kobiety zażądali wydania wszystkich banknotów – było to łącznie 1230 zł - aby poddać je badaniom, czy aby nie są fałszywe. Niestety okazało się, że fałszywe było pokwitowanie i policjanci którzy je przedstawili.
20-latek z Łomży dziś został doprowadzony do prokuratury w Augustowie. O jego przyszłości zdecyduje sąd. Tymczasem prawdziwi policjanci ostrzegają przez „fałszywkami” i przypominają, że policjant w cywilnym ubraniu podejmujący czynności służbowe jest zobowiązany przedstawić się oraz okazać legitymację służbową w taki sposób, aby osoba, wobec której jest przeprowadzana interwencja mogła odczytać dane znajdujące się w niej, a nawet mogła je zanotować. Jeżeli nadal mamy jakiekolwiek wątpliwości najlepiej samemu zawiadomić policję.