Ratowali łosia...
Trzy jednostki straży pożarnej z Nowogrodu i Łomży zostały skierowane do akcji ratowania łosia, który wpadł do Narwi. Niestety akcja zakończyła się niepowodzeniem. Zwierzę wyciągnięto na brzeg, ale niestety już nie żyło.
Zgłoszenie o łosiu pływającym na krze po Narwi w okolicach Szablaka dyżurny straży pożarnej w Łomży odebrał w niedziele przed godziną 17. Na miejsce wysłano dwa zastępy strażaków ochotników z Nowogrodu i jeden z Łomży.
- Na miejscu okazało się, że łoś pływa w wodzie i nie może się z niej wydostać – informuje dyżurny KM PSP w Łomży. - Najprawdopodobniej łoś próbował przedostać po zamarzniętej rzece na drugą stronę, ale lód musiał się pod nim załamać – dodaje strażak.
Niestety mimo zaangażowania sił i środków akcja zakończyła się niepowodzeniem. Gdy strażacy na brzegu przygotowywali się do wyciągnięcia łosia z wody zwierzę zostało wciągnięte pod lód i wypłynęło dopiero po około 400 metrach – niestety już martwe.
- Po wyciągnięciu martwego łosia na brzeg strażacy przekazali go obecnemu na miejscu akcji leśniczemu – informuje dyżurny straży.