Rozwieszali ulotki obrażające Czeczenów - odpowiedzą przed sądem.
„Nie chcemy was tu”, „Mamy tego dość, won z naszego miasta” – takie hasła i przekreślona flaga czeczeńska były na nalepkach (7 na 7 cm) które dwaj 19-latkowie z Łomży naklejali m.in. w autobusach komunikacji miejskiej. Wczoraj policjanci zatrzymali trzech młodych mężczyzn. Jak informuje nadzorujący postępowanie Prokurator Rejonowy w Łomży, Tomasz Wilk, dwóch z nich usłyszało zarzut publicznego znieważenia grupy ludności obywateli czeczeńskiej, trzeci został przesłuchany w charakterze świadka.
Do znieważania Czeczenów miało dojść 18 lutego 2010r.. Tego dnia 19-latkowie, uczniowie łomżyńskich szkół, nakleili w autobusie MPK ulotkę z napisami w języku polskim i rosyjskim „Nie chcemy was tu”, „Mamy tego dość, won z naszego miasta”. W ten sposób - jak ustaliła prokuratura – doszło do obrażenia obywateli rosyjskich narodowości czeczeńskiej.
- Jest to przestępstwo z artykułu 257 KK – informuje Prokurator Wilk.
Rafał B i Hubert C. - uczniowie jednej z łomżyńskich szkół - wpadli, gdy policja przejrzała nagranie z autobusowego monitoringu. Po przeszukaniu mieszkania jednego z nich, znaleziono jeszcze ponad 600 (wg informacji policji, a wg prokuratury 500) ulotek. Podczas przesłuchania w prokuraturze 19-latkowie wyjaśniali, że ulotki zamówili przez internet na portalu o tematyce nacjonalistyczno-narodowej. Obaj przyznali się też do ich rozklejania. Wobec obu jako środek zapobiegawczy zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Grozi im do 3 lat więzienia.
Rasistowskie ulotki w całym mieście...?
Według dzisiejszej Gazety Wyborczej „wydruki z forum internetowego, na którym obrażani są uchodźcy, rozdawane były w Łomży już w ubiegłym tygodniu. Później walały się w sklepach, autobusach, na poczcie, na dworcach i nawet w szkołach. Na początku tego tygodnia miasto niemal zostało zaklejone nalepkami.”
Gazeta informuje, że o ulotkach policja została powiadomiona już w ubiegłym tygodniu. „Sprawa jednak nabrała tempa dopiero po interwencji wojewody podlaskiego Macieja Żywny.”