Kawa
Przez długie lata świetne wzornictwo wytwórni platerów Romana Plewkiewicza z Warszawy królowało w mieszczańskich domach…Ten dzbanek do kawy kilka lat temu Muzeum nabyło w łomżyńskim antykwariacie. Na dnie, wokół owalnej sygnatury z nazwiskiem, oznaczono grubość posrebrzenia mosiądzu. Dziobek i ucho dzbanka wykonano z cyny. Jak odnotowała Magdalena Weber: „secesyjne wyroby Plewkiewicza…były odmienne - wykańczano je najczęściej ze stopów cynowych, wśród których dominował Britannia Metall”. Plewkiewicz - kupiec i finansista rodem z Poznania - założył swoją wytwórnię w 1886 roku. Przy ul. Wierzbowej luksusowy sklep oferował, jak głosiły reklamy: sztućce i naczynia oraz nowości ze srebra, brązu, marmuru, niklu itp. W latach rozkwitu firma zatrudniała 200 pracowników i szczyciła się wyposażeniem fabryki w „motor parowy o sile 30 koni” (wg księgi adresowej przemysłu Królestwa Polskiego na 1906 r.) Wytwórnia platerów Plewkiewicza była oficjalnym przedstawicielem na Cesarstwo Rosyjskie firmy WMF (Wurttembergische Metallwaren Fabrik), która w ciągu 20 lat istnienia, ok.1900 r stała się największym producentem i eksporterem wyrobów w stylistyce secesyjnej i działa do dziś. Natomiast firma „Plewkiewicz” po serii kryzysów, ulegając zradykalizowanej załodze ogłosiła upadłość w 1934r. i weszła w skład konkurencyjnej firmy Norblin. Pozostały w obiegu kolekcjonerskim platery - luksusowe galanterie w artystycznym wykonaniu oraz zastawy stołowe i kuchenne - zręcznie naśladujące wyroby droższe a stylistycznie podobne i odpowiadające gustom epoki…Metal i porcelana wciąż się dobrze prezentują i ładnie starzeją. Choćby jeden taki antyk na świątecznym stole dobrze świadczy o gospodarzu. Łatwiej wtedy opowiadać o kawie - czarnym złocie, ponoć ulubionym napoju króla Jana III Sobieskiego. Podobno pierwszą kawiarnię w Wiedniu założył Polak - Kulczycki, po zwycięstwie nad Turkami w 1683 r.- w oparciu o zdobyczne zapasy - następnie spopularyzował dodawanie cukru i mleka. Wielu Europejczyków uważało produkt pochodzenia arabskiego za dzieło szatana, więc potrzebne było wstawiennictwo Papieża, aby ułatwić wejście kawy do świata chrześcijańskiego. Kawa nigdy się nie znudzi i pozostanie pewną tajemnicą: znawcy twierdzą, że olbrzymie zróżnicowanie jej smaków i aromatów zawdzięczamy…grzybom.