Biegali po dachu szkoły... z kablami
Dwóch nastolatków z plecakiem kabli telefonicznych i elektrycznych zatrzymali wysokomazowieccy policjanci. 14 i 15 latek biegali po dachu jeden z tutejszych szkół. Po zatrzymaniu tłumaczyli, że po dachu biegali dla zabawy, a przewody znaleźli - pieniądze z ich sprzedaży miały pójść na wakacje.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano. Przechodzący ulicą w pobliżu szkoły mężczyzna zauważył dwóch chłopców biegających po dachu budynku. Powiadomił policję. Mundurowi natychmiast pojechali pod wskazany adres. Na widok funkcjonariuszy młodzieńcy zaczęli uciekać. Okazało się, że chłopcy w wieku 14 i 15 lat weszli na dach dla zabawy. Starszy z nich przy sobie miał plecak, a w nim dużą ilość kabli telefonicznych i elektrycznych. Chłopcy mówili, że przewody znaleźli przy szkole i chcieli je sprzedać w punkcie skupu złomu, aby zarobić na wakacje. Policjanci sprawdzają pochodzenie kabli. Jednocześnie apelują do rodziców o większe zainteresowaniem się swoimi pociechami, aby podczas wakacji nie pozostawały bez opieki.