Wotum wdzięczności za 1000 lat chrześcijaństwa
- Nigdy nie spodziewałem się, że będę kiedyś budowniczym – mówi proboszcz parafii Krzyża św. w Łomży. Ks. kan. Andrzej Godlewski 9 lat temu zapoczątkował budowę nowego kościoła. W najbliższą niedzielę (14 czerwca) w świątyni zostanie odprawiona pierwsza Msza Święta. Kościół stanął na wzgórzu Krzyża Świętego w Łomży, tuż obok kaplicy. To w niej przez ostatnie lata gromadzili się wierni na wspólnej modlitwie i w niej ponawiane były prośby o wsparcie budowy kościoła. - 12 lat temu, gdy zaproponowano mi budowę kaplicy nigdy nie myślałem, że będę budowniczym; wolałem wyjechać z młodzieżą gdzieś do lasu na Wakacje z Panem Bogiem – przyznaje ks. Andrzej Godlewski.
Proboszcz nowopowstałej parafii otrzymał polecenie od Biskupa Łomżyńskiego, aby na wzgórzu Krzyża Świętego powstał najpierw dom parafialny, nazwany później Centrum Katolickim im. Jana Pawła II. W tym czasie narodziła się idea, aby na przełomie wieków rozpocząć budowę świątyni.
- Jak mówią podania historyczne, to właśnie na przełomie wieków św. Brunon z Kwerfurtu szedł na wschód, prawdopodobnie przechodził przez Łomżę i wybudował pierwszy kościół na tych ziemiach – mówi ks. kan. Andrzej Godlewski.
Na Wzgórzu św. Wawrzyńca prowadzone były prace wykopaliskowe, natrafiono wówczas na liczne ślady przeszłości.
- Jedną z cegieł odpadających z kapliczki (będących prawdopodobnie pozostałością po pierwszym łomżyńskim kościele) wzięliśmy do parafii Krzyża św. – wspomina proboszcz.
Artysta odlał ją w brązie, a Papież Jan Paweł II, podczas pielgrzymki do Ełku pobłogosławił ją jako kamień węgielny.
- W 2000 roku w uroczystej procesji tymi polnymi drogami przynieśliśmy kamień i wmurowaliśmy w nasz mur – wspomina proboszcz. Ks. Godlewski podkreśla wagę tego wydarzenia. - To jest przejęcie tego 1000-letniego dziedzictwa Krzyża, Ewangelii Chrystusowej, którą przyniósł nam św. Brunon – mówi.
Marzeniem i zadaniem parafii stało się oddanie kościoła do użytku 1000 lat po śmierci Świętego.....
Wspólne dzieło parafian
Zaprojektowania nowego kościoła podjął się były prezydent Łomży, architekt z zawodu, Marek Przeździecki. Myśl była jedna – nawiązanie do zburzonego kościoła pojezuickiego, który miał dwie wieże.
- Wtedy jeszcze Łomża nie miała kościoła z dwiema wieżami, teraz widzimy taki kościół wyjeżdżając z Ostrołęki – mówi ks. Godlewski.
Proboszcz przyznaje, że koncepcja trochę się zmieniała, bo ograniczeniem była działka. Ostateczny projekt nie odbiegał jednak znacznie od pierwotnej koncepcji. W 2000 roku rozpoczęła się budowa kościoła – jak stwierdzi proboszcz - w bardzo uproszczonym baroku, z dwiema wieżami. Pomagali parafianie, składając ofiary na rzecz świątyni i pracując na budowie. Posadzka z granitu pochodzi prosto z Chin, położył ją pan Darek z kolegami.
- To złoty człowiek, cierpliwy, który codziennie 10 godzin spędzał na kolanach; myślę, że niejeden ksiądz tyle nie wyklęczał co on – mówi ks. Godlewski.
Autorem projektów wewnątrz kościoła jest parafianin, Przemysław Adamowski. Jego żona, Teresa namalowała obrazy do świątyni, m.in. św. siostry Faustyny Kowalskiej, bł. ks. Michała Sopoćki, Jezusa Miłosiernego i kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Malarka zaprojektowała też tryptyk przedstawiający św. Brunona, św. Wawrzyńca i św. Andrzeja Bobolę (na razie ukończona została tylko jedna jego część). Na kościelnej wieży pojawił się ofiarowany przez parafianina zegar, a każdego dnia w południe bije Jan Paweł II Wielki. Dzwon ufundowali parafianie, aby upamiętnić Papieża-Polaka, zbiórkę pieniędzy rozpoczęli po śmierci Jana Pawła II.
- Jako pierwsza 20 zł wpłaciła gimnazjalistka, Agnieszka – wspomina ks. Andrzej Godlewski i dodaje: - To było takie wzruszające, kiedy, zwłaszcza starsze osoby, przynosiły „na kilogram dzwonu”.
1 kg kosztował wtedy 52 zł., a dzwon ważył ok. 1,5 tony. Akcja zakończyła się pomyślnie, dzwon wyprodukował Zbigniew Felczyński. Jan Paweł II Wielki dołączył do Stefana – dzwonu ważącego 970 kg, który został ufundowany w 100 rocznicę urodzin Kardynała Stefana Wyszyńskiego przez uczestników pielgrzymki pracowników komunalnych na Jasną Górę.
– Zaproponował to ówczesny prezydent Łomży, ś.p. Jan Turkowski – wspomina proboszcz parafii Krzyża św.
Dzwony wiszą już na kościelnej wieży. Codziennie na Anioł Pański odzywa się Jan Paweł II Wielki.
- Nawet na budowie niektórzy na chwilę się zatrzymują i gdzieś tam w duszy się modlą... – podkreśla kapłan.
Nie powiodła się natomiast próba położenia elewacji na kościele - ze względu na koszty prace zostały przerwane, dach został zabezpieczony papą. Ok. 5 lat trzeba będzie poczekać też na kopuły, które mają przykryć kościelne wieże. Ale kościół już od najbliższej niedzieli będzie otwarty dla wiernych.
Kościół zawsze otwarty
W kaplicy Krzyża Świętego w Łomży w niedziele odprawianych było siedem Mszy Świętych. W nowej świątyni ma być ich sześć, bo pomieści ona nawet ok. 1500 wiernych (w kaplicy mieściło się niespełna 1000). Wierni będą mieli więcej przestrzeni, kościół jest trzynawowy, wysoki – ma 15 m w najwyższym punkcie. Ołtarz w nowym kościele na razie zostanie przeniesiony z kaplicy, podobnie ławki i klęczniki. Znajdzie się tam miejsce również dla pozyskanych przez parafię relikwii: św. siostry Faustyny Kowalskiej, Ojca Pio, św. Andrzeja Boboli i Krzyża Świętego.
Mimo, że prace przy budowie kościoła potrwają jeszcze wiele lat, proboszcz nie kryje zadowolenia.
- To, że ten kościół tutaj stoi, że obok jest Centrum Katolickie, to, że udało nam się w tak krótkim czasie postawić tak duże budowle - to jest cud! – przyznaje ks. Godlewski. Kapłan nazywa ten sukces kolejnym dowodem na istnienie Pana Boga. - Bo pozwolił zebrać tutaj ludzi, pozwolił im otworzyć swoje serca. Jestem pewien, że Ci, którzy złożyli ofiarę na budowę nie są biedniejsi, a ci, którzy nie dołożyli na pewno nie są bogatsi – mówi proboszcz. Podkreśla, że nowy kościół Krzyża Świętego jest „wielkim dziełem, świadectwem wiary naszych czasów” i ma nadzieję, że nigdy nie będzie pusty. Świątynia ma być codziennie otwarta dla wszystkich, „którzy swoje smutki i radości chcą ofiarować Panu Bogu”.
Pierwsza Msza Święta w kościele Krzyża Świętego w Łomży zostanie odprawiona w niedzielę 14 czerwca o godz. 15.00. Przewodniczyć jej będzie trzech łomżyńskich biskupów: bp Stanisław Stefanek, bp Tadeusz Bronakowski i bp Tadeusz Zawistowski. Do sobotniej nocy trwać będą intensywne prace przygotowujące kościół do tej uroczystości.
Natomiast 20 czerwca o 16.00 w nowym kościele odbędzie się Koncert Brunonowy. Wystąpią: Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego w Łomży pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego, Chór PSM I stopnia w Zambrowie oraz Chór PSM I i II stopnia w Łomży pod kierunkiem Piotra Dąbrowskiego oraz soliści: Anna Jeremus – sopran, Agnieszka Makówka – mezzosopran, Paulina Talarska – śpiew, Rafał Songan – baryton, recytował będzie Ks. Tomasz Chludziński.
as