Bobry kontratakują...
„Bobry mogą być groźne” – przypominają pracownicy Biebrzańskiego Paku Narodowego i ku przestrodze przytaczają historię studentów biologii, których zaatakował bóbr. Zwierzak wgryzł się w nogę jednej ze studentek. Konieczna była interwencja chirurga... i seria zastrzyków przeciw wściekliźnie!
Jak informuje na swojej stronie internetowej BPN do zdarzenia doszło 1 czerwca wieczorem. Grupa studentów biologii UwB właśnie wracała do bazy terenowej Instytutu Biologii w Gugnach, gdy na drodze Trzcianne-Gugny siedzącego bobra. Po zatrzymaniu samochodu postanowili się do niego zbliżyć. Gdy podeszli na odległość poniżej 10 m „spokojny” zwierzak nagle zaszarżował w ich kierunku z gracją „średniego psa”. Najbliższą osobę chwycił łapami za nogę i wgryzł się zębami poniżej kolana. Efekt – interwencja chirurga, komplikacje z gojeniem (łącznie z martwicą części tkanek wokół rany) i seria zastrzyków przeciw wściekliźnie!
Krewki bóbr nie zamierzał wcale oddalać się z miejsca zdarzenia. Po kilkunastu minutach w trakcie transportu do szpitala poszkodowanej, studenci zauważyli, że ze zwierzakiem próbowała zaznajomić się następna grupa turystów. Po ostrzeżeniu turyści błyskawicznie ewakuowali się zagrożonego miejsca.