Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Jeszcze można na łyżwy, narty i sanki

To już ostatni moment, żeby zabawić się z najbliższymi na lodowisku w Łomży. Ten weekend jest prawdopodobnie ostatnim, kiedy będzie można pośmigać na łyżwach w tym sezonie zimowym. Zwolennicy narciarstwa mają nieco więcej czasu, bo stok i wyciągi w oddalonym od Łomży o 10 km Rybnie mają funkcjonować aż do 15 marca...

- Tak jak pierwotnie planowano, najbliższy weekend będzie najprawdopodobniej ostatnim funkcjonowania miejskiego lodowiska w Łomży w tym sezonie zimowym – zapowiada Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miejskiego. - Od 10 grudnia ubiegłego roku z miejskiej ślizgawki skorzystało prawie 28 tysięcy osób, z czego bezpłatnie około 5 tysięcy uczniów łomżyńskich szkół w ramach zajęć lekcyjnych.
Łomżynianka Ola Maliszewska (lat 10 i pół) na lodowisku miejskim bawiła się tej zimy trzy razy. Każdy wiąże się ze wspomnieniami.
- Najpierw byłam z siostrą cioteczną, za drugim razem jakiś starszy chłopak popchnął mnie i upadłam na kolana, a za trzecim razem byłam z tatą i młodszym bratem – opowiada dziewczynka. - Za szybko wjechałam w zakręt i  przewróciłam się, ale niegroźnie.
Ola miała dużo zabawy i, mimo upadków,  była zadowolona. Godziny jazdy wymagały wysiłku, ale nie były męczące. Dziewczynka uważa, że łomżyńskie lodowisko mogłoby być dwa razy większe – jak w Zambrowie - i powinno mieć bezpieczniejsze zejście, bo „mojej mamy koleżanka skręciła rękę przy zejściu z górki”. Przydałby się punkt z czymś ciepłym do picia i jedzenia. W tym roku wypożyczenie łyżew kosztowało 3 zł, ale rodzice obiecali córce, że  za rok kupią jej własne. Tymczasem Ola planuje wybrać się w najbliższy weekend z rodzicami i bratem raz jeszcze na lodowisko.
- Wcześniej umiałam jeździć na rolkach, a to jest  dobry trening przed każdym sezonem – radzi mała łyżwiarka adeptom wesołej i zdrowej zabawy na lodzie.
Miłośnicy łyżwiarstwa mogą również codziennie od godz. 9.30 do 20.30 ślizgać się na lodowisku obok pływalni Delfin w Zambrowie. Jest większe niż łomżyńskie i - jeśli przedwiosenne słońce nie przygrzeje za mocno - będzie otwarte do 15 marca. Na miejscu działa wypożyczalnia łyżew po 3 zł za parę, bilet normalny kosztuje 5 zł, a ulgowy 4 zł.
W oddalonym od Łomży o 10 km Rybnie czynny jest codziennie od godz. 14 do 20.30 sztucznie naśnieżany i oświetlony stok narciarski. Trasy zjazdowe liczą łącznie 1500 m. Czynne są cztery wyciągi o długości 190, 120 i 70 m, zaś wjazd kosztuje od 80 gr do 1, 20 zł. Mając zatem ok. 30 – 50 zł można na miejscu wypożyczyć narty, pozjeżdżać i posilić się w punkcie gastronomicznym.
Jeśli ktoś nie ma ochoty albo pieniędzy na emocje łyżwiarsko-narciarskie, może wybrać się na sanki - w poszukiwaniu świeżego powietrza i śniegu, którego ostatnio jak na lekarstwo. 

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę