„Liczna armia przestępców nieletnich”
W ubiegłym roku nieletni dopuścili się aż 379 czynów karalnych. Najwięcej z nich stanowią bójki i pobicia, zniszczenia mienia i kradzieże z włamaniem, ale są także przestępstwa narkotykowe, których w ubiegłym roku było łącznie 25, z tego aż 15 w Łomży. - To tylko to co policji udało się ujawnić” - mówił prokurator Henryk Żochowski, szef Prokuratury Okręgowej w Łomży, podczas specjalnej narady poświęconej przestępczości wśród nieletnich. Poza prokuratorami uczestniczyli w niej także policjanci i przedstawiciel kuratorium oświaty. Prokurator Żochowski z ubolewaniem stwierdzał, że szkoły niezwykle rzadko informują policję i prokuraturę o przestępstwach popełnionych na ich terenie. W ubiegłym roku, w skali całego okręgu obejmującego byłe województwo łomżyńskie, były tylko cztery takie przypadki.
Prokurator mówił także o tym, że władze szkoły niechętnie informują o tym jak uczniowie „zwyrodnialcy” zachowują się w stosunku do nauczycieli.
- Żebyśmy nie doprowadzili do sytuacji, że nauczyciel będzie bał się wchodzić na lekcje, nie mówić, że będzie bał się iść ulicą – tłumaczył prokurator, argumentując, że do tego może doprowadzić zamiatanie, choćby takich spraw o których ostatnio informowały media, pod dywan.
Prokurator Maria Kudyba przypominała, że każdy obywatel ma obowiązek informować służby o przestępstwie o którym się dowie.
- Szczególnie instytucje, w tym szkoły, mają taki obowiązek – mówiła prokurator Kudyba, dodając, że jeśli będzie sygnał, będzie możliwość reakcji na niepożądane zachowania.
- Nie sztuka problem rozdmuchać – tłumaczyła dyrektorów szkół Dorota Szymonowicz dyrektor łomżyńskiej Delegatury Kuratorium Oświaty. Argumentowała, że szkoły zwracają się o pomoc do policji dopiero wówczas gdy samodzielnie nie mają już żadnej możliwości pozytywnego załatwienia sprawy.
Uczestniczący w naradzie policjanci zwracali uwagę, że często „nieletni przestępcy” mają poczucie bezkarności. Że orzekane przez sądy ds. nieletnich „dozory rodziców” zwłaszcza w rodzinach patologicznych są fikcją, a na osadzenie w ośrodku wychowawczym szczególnie niebezpiecznych nastolatków, trzeba długo czekać, a zdarza się, że ci szybko stamtąd uciekają.
- Nie ma nic gorszego niż nudząca się młodzież – mówił przedstawiciel policji z Zambrowa, dodając, że w ferie i wakacje sale gimnastyczne i boiska przy szkołach są zamknięte dla młodzieży.
Efektem spotkania są zalecenia prokuratora okręgowego do swoich podwładnych aby m.in. prowadzili spotkania z młodzieżą w szkołach i raz na kwartał przeglądali dokumentację policyjną w sprawie przestępstw popełnianych przez nieletnich. Prokuratorzy mają także wziąć udział w organizowanych przez kuratorium spotkaniach z dyrektorami szkół i przekonywać ich że warto informować organy ścigania o niepożądanych zachowaniach nieletnich na terenie szkoły.