Alkohol – nieletnim wstęp wzbroniony!
fot. podlaska.policja.gov.pl
Zambrowscy policjanci od początku tygodnia odwiedzają sklepy z alkoholem, ale nie po zakupy, tylko żeby przypomnieć sprzedawcom o zakazie sprzedaży piwa, wina czy wódki dzieciom i młodzieży. Włączyli się do ogólnopolskiej kampanii „Alkohol – nieletnim wstęp wzbroniony”. Najmłodsze z zatrzymanych pod wpływem promili w Zambrowie dziecko miało 13 lat...
- W 2007 roku funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Zambrowie podczas rutynowych kontroli zatrzymali 21 nieletnich pod wpływem alkoholu – informuje st. sierżant Monika Dąbrowska, oficer prasowy KMP. - W minionym roku było to już 48 nastolatków!
Policjanci wręczają sprzedawcom ulotki i tzw. standy, czyli kartoniki do postawienia obok kasy z informacją, że sprzedawca ma prawo legitymować kupujących alkohol. Ponadto rozdają filmy na DVD z poradami i przykładami dialogów, jak odmawiać sprzedaży alkoholu nieletnim. Przesłanie jest proste: jeśli nie ma się pewności, czy młody człowiek skończył 18 lat, należy prosić o pokazanie dowodu osobistego.
- W sklepie miejskim łatwiej jest kupić nieletnim alkohol, bo większa jest anonimowość – zauważa mł. aspirant Andrzej Łupnicki z wydziału prewencji KMP Zambrowie. - W sklepach w wioskach raczej każdy każdego zna.
Nastolatki po prośbie o pokazanie dowodu zwykle „czarują” sprzedawców, że dokument zgubiły albo go zapomniały. Zdarza się, że nieodpowiedzialni dorośli kupują dzieciom czy młodzieży alkohol.
Jeśli sprzedawca sprzeda nieletniemu alkohol, może stracić koncesję albo zapłacić grzywnę. Ale co gorsza – będzie mieć na sumieniu wtrącenie młodego człowieka w chorobę alkoholową. To nałóg, który niejednemu zniszczył życie, zamknął perspektywy na rozwój intelektualny i emocjonalny, unieszczęśliwił rodzinę.
Mirosław R. Derewońko
Policjanci wręczają sprzedawcom ulotki i tzw. standy, czyli kartoniki do postawienia obok kasy z informacją, że sprzedawca ma prawo legitymować kupujących alkohol. Ponadto rozdają filmy na DVD z poradami i przykładami dialogów, jak odmawiać sprzedaży alkoholu nieletnim. Przesłanie jest proste: jeśli nie ma się pewności, czy młody człowiek skończył 18 lat, należy prosić o pokazanie dowodu osobistego.
- W sklepie miejskim łatwiej jest kupić nieletnim alkohol, bo większa jest anonimowość – zauważa mł. aspirant Andrzej Łupnicki z wydziału prewencji KMP Zambrowie. - W sklepach w wioskach raczej każdy każdego zna.
Nastolatki po prośbie o pokazanie dowodu zwykle „czarują” sprzedawców, że dokument zgubiły albo go zapomniały. Zdarza się, że nieodpowiedzialni dorośli kupują dzieciom czy młodzieży alkohol.
Jeśli sprzedawca sprzeda nieletniemu alkohol, może stracić koncesję albo zapłacić grzywnę. Ale co gorsza – będzie mieć na sumieniu wtrącenie młodego człowieka w chorobę alkoholową. To nałóg, który niejednemu zniszczył życie, zamknął perspektywy na rozwój intelektualny i emocjonalny, unieszczęśliwił rodzinę.
Mirosław R. Derewońko
