PO: jest dobrze... choć mogłoby być lepiej
Poseł Robert Tyszkiewicz i członek zarządu województwa podlaskiego Jacek Piorunek
- Przesłanie z roku pracy samorządu województwa jest dla nas dobre – mówił Jacek Piorunek, członek zarządu województwa podlaskiego, podczas wieczornego spotkania działaczy Platformy Obywatelskiej z mieszkańcami Łomży. W ponad dwugodzinnym spotkaniu uczestniczyli także dwaj posłowie PO Robert Tyszkiewicz i Jacek Żalek, oraz około 80 osób – przede wszystkim członków lub sympatyków partii, która od roku, w koalicji z ludowcami, rządzi w kraju i samorządzie wojewódzkim.
Od lewej: poseł Jacek Żalek, poseł Robert Tyszkiewicz i członek zarządu województwa podlaskiego Jacek Piorunek
Maciej Borysewicz szef łomżyńskich struktur PO
Posłowie PO jeżdżą po całym kraju opowiadając o sukcesach rządu Donalda Tuska. Już na wstępie o takim charakterze wieczornej „rozmowy” z mieszkańcami Łomży wspomniał poseł Robert Tyszkiewicz. Szef wojewódzkich struktur PO jako sukcesy rządu wymieniał wyprowadzenie wojsk z Iraku, likwidację powszechnego poboru do wojska i poprawę wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, czy wskazanie mapy drogowej dojścia do strefy Euro. Jako porażkę określił brak chęci współpracy z rządem przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego który – jak mówił – ciągle coś wetuje. Tyszkiewicz mówił także, że wiele z zapowiadanych przed wyborami reform jest przygotowanych i niebawem powinny zacząć wchodzić w życie, przy czym żalił się, że są one torpedowane przez nieprzychylną opozycję – PiS, której głos, w przeciwieństwie do SLD („sprzyjająca opozycja” - sformowanie Jacka Piorunka) wzmacniany jest wetem prezydenta.
- My kontrakt demokratyczny przyjmowaliśmy na cztery lata i dopiero po tym czasie powinno się oceniać efekty naszych działań – mówił poseł Tyszkiewicz.
Członek zarządu województwa podlaskiego Jacek Piorunek zrelacjonował blisko roczny okres rządów PO i koalicjantów w samorządzie województwa. Skupił się przede wszystkim na środkach europejskich jakie są do wykorzystania.
- Mamy już zakontraktowane 115 mln zł na inwestycje w przyszłości – mówił o pieniądzach jakie w ramach przede wszystkim Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2007-2013 mają zostać przeznaczone na budowę pływalni w Łomży, modernizację stadionu, przebudowę głównych ulic w mieście i gruntowną modernizację drogi Piątnica - Jedwabne.
Podkreślał jednak, że z Łomży i regionu nie ma odpowiednich wniosków aby pieniędzy można było skierować tu jeszcze więcej. Wskazywał na brak choćby wniosków na tworzenie terenów inwestycyjnych, czy na rozwój bazy turystycznej.
- Można było z tych pieniędzy zbudować choćby łomżyńskie bulwary, o których mówi się od tylu lat – mówi, nie ukrywając pretensji do władz miasta, że o te pieniądze nie wystąpiono. - To nie jest moja wina jak gminy i miasta nie składają wniosków – dodawał.
W części z pytaniami działaczy PO dopytywano o obwodnicę miasta, Via Baltica, drogę na Ostrów Mazowiecką, ruch przygraniczny z Białorusią, i m.in. o przyczyny braku zaangażowania rządu w poszukiwanie energii geotermalnej w Toruniu.
Wśród podchwytliwych pytań na szczególną uwagę zasługuje to zadane przez należącego do klubu radych PO Rady Miasta - Czy PO w Łomży jest u władzy czy w opozycji?
- My kontrakt demokratyczny przyjmowaliśmy na cztery lata i dopiero po tym czasie powinno się oceniać efekty naszych działań – mówił poseł Tyszkiewicz.
Członek zarządu województwa podlaskiego Jacek Piorunek zrelacjonował blisko roczny okres rządów PO i koalicjantów w samorządzie województwa. Skupił się przede wszystkim na środkach europejskich jakie są do wykorzystania.
- Mamy już zakontraktowane 115 mln zł na inwestycje w przyszłości – mówił o pieniądzach jakie w ramach przede wszystkim Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2007-2013 mają zostać przeznaczone na budowę pływalni w Łomży, modernizację stadionu, przebudowę głównych ulic w mieście i gruntowną modernizację drogi Piątnica - Jedwabne.
Podkreślał jednak, że z Łomży i regionu nie ma odpowiednich wniosków aby pieniędzy można było skierować tu jeszcze więcej. Wskazywał na brak choćby wniosków na tworzenie terenów inwestycyjnych, czy na rozwój bazy turystycznej.
- Można było z tych pieniędzy zbudować choćby łomżyńskie bulwary, o których mówi się od tylu lat – mówi, nie ukrywając pretensji do władz miasta, że o te pieniądze nie wystąpiono. - To nie jest moja wina jak gminy i miasta nie składają wniosków – dodawał.
W części z pytaniami działaczy PO dopytywano o obwodnicę miasta, Via Baltica, drogę na Ostrów Mazowiecką, ruch przygraniczny z Białorusią, i m.in. o przyczyny braku zaangażowania rządu w poszukiwanie energii geotermalnej w Toruniu.
Wśród podchwytliwych pytań na szczególną uwagę zasługuje to zadane przez należącego do klubu radych PO Rady Miasta - Czy PO w Łomży jest u władzy czy w opozycji?
