Pijany rolnik doprowadził do wypadku
26-letnia mieszkanka Łomży została ranna w wypadku, który przed wieczorem wydarzył się w okolicach Wizny. Jak relacjonuje sierżant Kamil Sorko z zespołu prasowego KWP w Białymstoku, gdy kobieta jadąca renault megan wyprzedzała ciągnik rolniczy ten niespodziewanie skręcił w lewo. Okazało się, że kierowca ciągnika - 46 letni rolnik z Wizny – w wydychanym powietrzu miał ponad 3 promile alkoholu... Kobieta jadąca samochodem w wyniku zderzenia doznała urazu kręgosłupa i została przewieziona do szpitala w Łomży. Rolnikowi nic się nie stało...
To nie jedyny wypadek jaki wydarzył się w ostatnich godzinach na drogach regionu. Jak relacjonuje dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Łomży, kilka minut po 21.00 strażacy dostali zgłoszenie, że w okolicach Janowa na jezdni rozlana jest plama oleju. Gdy dojechali na miejsce okazało się, że w rowie przy drodze znajduje się roztrzaskany mini cooper. Jak ustalili policjanci, prawdopodobnie wskutek nadmiernej prędkości i nie zachowania należytej ostrożności 29-letni kierowca samochodu (mieszkaniec Warszawy) w miejscu gdzie remontowana jest droga stracił panowanie nad samochodem i wypadł z drogi. Jego samochód zanim się zatrzymał, skarpą przejechał jeszcze około 50 metrów... Mężczyzna doznał urazu kręgosłupa i trafił do szpitala.
W czasie gdy służby ratunkowe były w Janowie do dyżurnego PSP wpłynęło zgłoszenie o kolejnym wypadku. Na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej w Łomży zderzyły się dwa samochody osobowe. Obrażeń ciała miał doznać obywatel Litwy, który kierował jednym z samochodów. Jak podają strażacy, gdy dojechali na miejsce zdarzenia, kierowcy jednak już nie było. Świadkowie informowali że „prywatnym transportem” został zawieziony do łomżyńskiego szpitala.
W czasie gdy służby ratunkowe były w Janowie do dyżurnego PSP wpłynęło zgłoszenie o kolejnym wypadku. Na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej w Łomży zderzyły się dwa samochody osobowe. Obrażeń ciała miał doznać obywatel Litwy, który kierował jednym z samochodów. Jak podają strażacy, gdy dojechali na miejsce zdarzenia, kierowcy jednak już nie było. Świadkowie informowali że „prywatnym transportem” został zawieziony do łomżyńskiego szpitala.
