Więcej monopolowych...
Zwiększenia liczby punktów sprzedaży alkoholu chce prezydent Łomży. Do Rady Miasta trafił projekt uchwały zwiększający zarówno liczbę sklepów jak i barów i restauracji, w których sprzedawany byłby alkohol mocniejszy niż piwo. Zamiast obecnych 65-ciu po zamianie odpowiedniej uchwały liczba punktów z alkoholem w Łomży zwiększyłaby się do 77. Jak argumentuje we wniosku prezydent Jerzy Brzeziński zwiększenie limitu jest „w pełni uzasadnione” bo istniejący stan ogranicza zasadę równości i swobodę działalności gospodarczej przedsiębiorców na terenie miasta. Od 2003 roku brakuje "limitów", a przedsiębiorcy bezskutecznie ubiegają się w ratuszu o wydanie takiego pozwolenia.
Jak przekonuje radnych prezydent Brzeziński „nie istnieje prosty związek między zwiększeniem liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych, a wzrostem negatywnych zjawisk związanych ze spożywaniem alkoholu. W przeciwnym wypadku niemal każde zwiększenie liczby punktów stanowiłoby naruszenie ustawy” – dodaje. - „Ograniczenie dostępności jest tylko jednym z instrumentów realizacji zasadniczego celu ustawy jakim jest wychowanie w trzeźwości i ograniczanie spożycia alkoholu w sposób zmierzający do przeciwdziałania alkoholizmowi – uzasadnia podkreślając, iż przedstawione przez niego propozycje zwiększenia liczby punktów sprzedaży alkoholi zostały pozytywnie zaopiniowane przez Miejską Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Dodajmy, że zgodnie z danymi ratusza w ubiegłym roku w mieście sprzedano alkoholi na łączną kwotę w wysokości 38 mln 774 tys zł. Przyjmując hipotetycznie, że alkohole kupowali tylko mieszkańcy Łomży i to począwszy od niemowlęcia aż do staruszków, każdy nich wydał na ten cel średnio po około 625 zł.
Dodajmy, że zgodnie z danymi ratusza w ubiegłym roku w mieście sprzedano alkoholi na łączną kwotę w wysokości 38 mln 774 tys zł. Przyjmując hipotetycznie, że alkohole kupowali tylko mieszkańcy Łomży i to począwszy od niemowlęcia aż do staruszków, każdy nich wydał na ten cel średnio po około 625 zł.
