
Zimowe opony u „Goska”
Rynek opon zimowych w Polsce szacuje się na blisko pół miliarda złotych rocznie. Od kilku lat zmiana opon stała się w naszym kraju swego rodzaju gwarancją zimowego bezpieczeństwa. I chociaż nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i stosowania zasady ograniczonego zaufania na drodze, każdego roku kilka milionów kierowców w kraju decyduje się na sezonową zmianę ogumienia.
Prymę1 znajdziemy na terenie dawnego POM-u, gdzie jeszcze do niedawna istniał „PointS”. Firma jest w miejscu charakterystycznym dla branży oponiarskiej i pod tym względem znanym większości łomżyniaków. - Mamy doskonały towar i fachową obsługę, Na pewno nie odzwyczajamy kierowców od punktu,w którym od lat korzystali z serwisu – śmieje się Krzysztof Gosk. - Wręcz przeciwnie. Dla nas klient jest najważniejszy. Bierzemy pod uwagę wszelkie sugestie kierowców i jesteśmy w stanie spełnić praktycznie wszystkie ich oczekiwania – zapewnia. Dzięki takiemu podejściu do klienta oraz doskonałej marce wyrobionej w tym miejscu przez lata praktyki, pracownicy firmy gromadzą cenne informacje od samych właścicieli aut. - W tym roku ludzie chwalą sobie Firestone'y - mówi jeden z pracowników stacji.
Dużym powodzeniem cieszy się również zimowe ogumienie Ultra Grip firmy Goodyear i rodzime Frigo z Dębicy. Firma jest jednak w stanie zareagować na każde życzenie klienta i dostarczyć każdy istniejący rozmiar każdej możliwej firmy - nie później niż na pojutrze. Stali klienci nie mogą wyjechać bez rabatu. Ci najwierniejsi liczą zyski otrzymując nawet 30 proc. upustu. Wszyscy są zgodni i nikogo nie trzeba namawiać do zmiany opon na zimowe mimo, że na pierwszy rzut oka nie różnią się one od opon, których używamy wiosną i latem. Zasadnicza różnica polega jednak na zastosowaniu odpowiednich mieszanek, a objawia się właściwościami jezdnymi. Ogumienie letnie to odpowiednia kompozycja kauczuku syntetycznego i naturalnego z domieszkami sadzy. Takie opony zachowują się znakomicie na suchych i mokrych nawierzchniach do temperatur zbliżających się w okolice 0 st. C. Poniżej tej temperatury sztywnieją i tracą elastyczność. Zimówki natomiast zawierają w swej strukturze więcej naturalnego kauczuku i odpowiednich domieszek krzemu. Wyprodukowane w ten sposób opony optymalnie trzymają się drogi właśnie w minusowych temperaturach. Ważnym, a często jeszcze niedocenianym elementem opony jest bieżnik. Oprócz tego, że rowki muszą być odpowiednio głębokie wyróżniamy jego trzy najczęściej spotykane faktury. Jak utrzymują konstruktorzy, w oponach najnowszej generacji jej konstrukcja i struktura jest wynikiem komputerowej symulacji, która zakłada, że opona ma mocno „wżerać się” w śnieg i szybko uwalniać się od niego, na skutek ruchu obrotowego koła, pracując cały czas nową, czystą, maksymalnie dużą powierzchnią elastycznej gumy. Te założenia, spełnia bogato lamelkowany bieżnik, o licznych klockach. Klocki opon zimowych mają zróżnicowane wymiary, zmienne ustawienie, czasem dodatkowo ponacinane krawędzie. Układają się w popularną jodłę (to najczęściej opony kierunkowe), są też symetryczne i asymetryczne. Wszystkie te szczegóły wpływają na takie zagadnienia jak sprawniejsze odprowadzanie wody czy w przypadku zaśnieżonych ulic - łatwiejsze dotarcie opony do podłoża. Do tego dochodzi jeszcze jeden, stosunkowo nowy element. Chodzi o pompowanie opon azotem. Wprawdzie już coraz więcej firm oferuje takie możliwości, jednak dla klientów ważne jest jak wydajna jest maszyna do produkcji tego gazu. Pompowanie kół azotem już wkrótce będzie możliwe również na Prymie1. Firma gwarantuje mieszankę z 95 proc. użyciem azotu. Po co to wszystko? Zgodnie z informacjami ekspertów, pompowana azotem opona jest bardziej żywotna. Dodatkowo azot powoduje utrzymanie takiego samego ciśnienia w każdej jej części podczas jazdy, poprawiając tym samym stabilność samochodu podczas wykonywania manewrów.
Ale Pryma1, to nie tylko opony. Marek Cholewicki, który od lat prowadzi jedną z łomżyńskich taksówek przyjechał tu, bo zdecydował się na wymianę akumulatora przed nadchodzącą zimą. - Już 3 lata jeżdżę na Jenoxie. Czas na wymianę, przyjechałem więc do Prymy po nowe „baterie” i fachową poradę – mówi. Pan Marek do swojej Vectry zamontował akumulator o parametrach 60Ah, chociaż standardowo zalecany jest 45Ah. Teraz już wie, że auto, w którym zamontowanych jest wiele elektronicznych gadżetów, a do tego eksploatowane zimą, potrzebuje większej ilości prądu. Podobnie jest z oponami. Na zimę warto, oczywiście nie zmieniając średnicy koła, założyć takie, które będą miały nieco większy balon, a i ciśnienie w kołach może być większe od nominalnego. Tych i jeszcze wielu innych praktycznych rzeczy dowiesz się w Pryma1. Szerokiej drogi.
Łomża, Al. Legionów 147F (dawny POM, budynek Point S)