Narodowe Święto Niepodległości
Poczty sztandarowe, wojsko, harcerze, przedstawiciele władz i instytucji oddali cześć bohaterom walczącym o niepodległość Polski. Łomżyńskie uroczystości Narodowego Święta Niepodległości rozpoczęły się o poranku od złożenia kwiatów w Miejscach Pamięci Narodowej. Później przed tablicą pamiątkową ku czci Leona Kaliwody, komendanta łomżyńskiego obwodu Polskiej Organizacji Wojskowej, który został zastrzelony podczas rozbrajania Niemców 11 listopada 1918 roku, odbyły się uroczysta odprawa pocztów sztandarowych i Apel Poległych. Uroczystości zwieńczyła Msza Święta za Ojczyznę, której przewodniczył Biskup Łomżyński Stanisław Stefanek.
W liście do mieszkańców Łomży Wojewoda Podlaski Jarosław Schabieński, podkreślał, że na ten dzień wolności sprzed 89 lat pokolenia naszych ojców, wbrew wszystkim wrogom, czekały z utęsknieniem przez 123 lata, nigdy nie tracąc nadziei na zwycięstwo. Wojewoda retorycznie dopytywał czy dziś „słowa ojczyzna i wspólnota mają dla nas tak samo wielkie zobowiązujące znaczenie aż do oddania za nie życia”. I podkreślał, że „niepodległość to stałe i trudne zadanie wymagające od każdego z nas codziennej służby” List wojewody odczytał Romuald Kozłowski dyrektor łomżyńskiej delegatury urzędu wojewódzkiego wojewoda.
Następnie odbył się Apel Poległych, jednostka reprezentacja łomżyńskich oddziałów Wojska Polskiego oddała salwę honorową, a delegacje złożyły kwiaty i wiązanki przed tablicą Leona Kaliwody. Później wszyscy uroczyście przeszli do Katedry na Mszę Świętą za Ojczyznę, której przewodniczył Biskup Łomżyński Stanisław Stefanek. Rozpoczynając Mszę biskup podkreślił, że Bogu dziękujemy za wolność i prosimy Go o wolność.
Do zagadnienia wolności biskup powrócił w homilii. Nawiązał do obchodzonych w kraju uroczystości upamiętniających wymordowanych przez NKWD w Katyniu żołnierzy. Mówił o wolności narodu, ale także podkreślał znaczenie wolności jednostki jako pierwszego wymiaru niepodległości.
- Człowiek ma bowiem wolny wybór i w jego sercu rozgrywa się ostateczna bitwa - mówił biskup. Pasterz łomżyński wskazał na próby zniewolenia serc przez decyzje globalne. Stwierdził, że najbardziej skuteczną bronią, która zniewala narody, jest ekonomia.
- Ta propozycja życia na odpowiednim poziomie jest na tyle skuteczna, że człowiek odkłada wszystkie inne wartości i idzie służyć "panu" - stwierdził biskup. Podkreślił, że wszechwładna ekonomia wypożycza już nie nie tylko banki, ale także służby medialne.
Biskup Stefanek mówił o jeszcze jednej sile, która zniewala naród. Przypomniał, że jest to siła stara, ale ma nowe narzędzia. Kiedyś Rzymianie krzyczeli "Chleba i igrzysk!", dzisiaj świat przesłania ekonomia i swawola. Biskup Stefanek stwierdził, że dzieje się tak, bo "traktuje się nas jak gawiedź, albo głodną, albo żądną zabaw i miłych wrażeń". Tworzona jest technologia do zwalczania wolności ludzkiego serca, "do ujmowania nas w kajdany". - Ale my nie jesteśmy gawiedzią, tylko spadkobiercami tysiącletniej chrześcijańskiej tradycji! - podkreślił dobitnie biskup Stefanek. Przypomniał, że "jesteśmy wspólnotą dzieci bożych od tysiąc lat ochrzczonych i bogatymi dziedzicami na swoim ".