Muzyczne Dni Drozdowo Łomża 2002
Tam trzeba było być!
Gazeta Współczesna 15. Lipca 2002
Piątek i sobota to dwa najważniejsze dni IX Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo – Łomża 2002.
Mieliśmy niespotykaną okazję uczestniczyć w przedstawieniach: wiedeńskiej operetki „Zemsta nietoperza” i polskiej opery narodowej „Halka”.
Piątkowe spotkanie zgromadziło tłumy. Tak licznej publiczności nie było na żadnym z dotychczasowych koncertów. Arkadiusz Chojnowski – gospodarz programu powitał szczególnych gości: Heinricha Trappa – starostę powiatu Dingolfing Landau z Bawarii, starostę łomżyńskiego Wojciecha Kubraka, Włodzimierza Nawotkę – dyrektora Opery Bałtyckiej w Gdańsku, Henryka Choromańskiego – dyrektora łomżyńskiego oddziału Kredyt Banku oraz Jarosława Cholewickiego – dyrektora Regionalnego Ośrodka Kultury.
Jeszcze przed rozpoczęciem spektaklu zachwyt publiczności wzbudzały piękne kwiatowe dekoracje. Artyści Opery Bałtyckiej w Gdańsku przedstawili uwspółcześnioną wersję „Zemsty nietoperza”. Przedstawienie rozegrano na scenie usytuowanej za oczkiem wodnym. Po wodzie pływał w łódce Jacek Szymański, który odgrywał rolę Alfreda. Artyści występowali w kostiumach przywiezionych z opery w Gdańsku. Spektakl wielokrotnie przerywały oklaski i śmiech rozbawionej publiki.
– To jest hit sezonu na ziemi łomżyńskiej! – skomentował spektakl tuż po jego zakończeniu starosta Wojciech Kubrak. – Wspaniałe wrażenia, było tu tak pięknie i duża w tym zasługa Waldemara Baranowskiego – właściciela hotelu „Baranowski”. Grono przyjaciół Festiwalu powiększa się i mam nadzieję, że będzie się on wciąż rozwijał i swoim zasięgiem obejmował cały region.
Sobotni koncert był w zupełnie innym stylu. Wnętrze kościoła wypełnił śpiew artystów i dźwięki fortepianu. Byliśmy świadkami estradowego wykonania „Halki” Stanisława Moniuszki. W roli Halki wystąpiła Elżbieta Frankiewicz. Dyrektor artystyczny festiwalu Jacek Szymański wcielił się w rolę Jontka. Partię orkiestry na fortepianie zagrała Olga Niecziporenko.
– Warto było tu przyjechać by wysłuchać tak wspaniałej arii. Już w tamtym roku obiecałem sobie, że nie opuszczę żadnego koncertu tegorocznego Festiwalu i nie żałuję, że słowa dotrzymałem – skomentował jeden z widzów.
Wczoraj, w godzinach wieczornych odbyło się uroczyste zakończenie imprezy. Jutro zamieścimy relację z ostatniego dnia Festiwalu.
(ask)
Mieliśmy niespotykaną okazję uczestniczyć w przedstawieniach: wiedeńskiej operetki „Zemsta nietoperza” i polskiej opery narodowej „Halka”.
Piątkowe spotkanie zgromadziło tłumy. Tak licznej publiczności nie było na żadnym z dotychczasowych koncertów. Arkadiusz Chojnowski – gospodarz programu powitał szczególnych gości: Heinricha Trappa – starostę powiatu Dingolfing Landau z Bawarii, starostę łomżyńskiego Wojciecha Kubraka, Włodzimierza Nawotkę – dyrektora Opery Bałtyckiej w Gdańsku, Henryka Choromańskiego – dyrektora łomżyńskiego oddziału Kredyt Banku oraz Jarosława Cholewickiego – dyrektora Regionalnego Ośrodka Kultury.
Jeszcze przed rozpoczęciem spektaklu zachwyt publiczności wzbudzały piękne kwiatowe dekoracje. Artyści Opery Bałtyckiej w Gdańsku przedstawili uwspółcześnioną wersję „Zemsty nietoperza”. Przedstawienie rozegrano na scenie usytuowanej za oczkiem wodnym. Po wodzie pływał w łódce Jacek Szymański, który odgrywał rolę Alfreda. Artyści występowali w kostiumach przywiezionych z opery w Gdańsku. Spektakl wielokrotnie przerywały oklaski i śmiech rozbawionej publiki.
– To jest hit sezonu na ziemi łomżyńskiej! – skomentował spektakl tuż po jego zakończeniu starosta Wojciech Kubrak. – Wspaniałe wrażenia, było tu tak pięknie i duża w tym zasługa Waldemara Baranowskiego – właściciela hotelu „Baranowski”. Grono przyjaciół Festiwalu powiększa się i mam nadzieję, że będzie się on wciąż rozwijał i swoim zasięgiem obejmował cały region.
Sobotni koncert był w zupełnie innym stylu. Wnętrze kościoła wypełnił śpiew artystów i dźwięki fortepianu. Byliśmy świadkami estradowego wykonania „Halki” Stanisława Moniuszki. W roli Halki wystąpiła Elżbieta Frankiewicz. Dyrektor artystyczny festiwalu Jacek Szymański wcielił się w rolę Jontka. Partię orkiestry na fortepianie zagrała Olga Niecziporenko.
– Warto było tu przyjechać by wysłuchać tak wspaniałej arii. Już w tamtym roku obiecałem sobie, że nie opuszczę żadnego koncertu tegorocznego Festiwalu i nie żałuję, że słowa dotrzymałem – skomentował jeden z widzów.
Wczoraj, w godzinach wieczornych odbyło się uroczyste zakończenie imprezy. Jutro zamieścimy relację z ostatniego dnia Festiwalu.
(ask)