Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 07 lutego 2025 napisz DONOS@

Fotograf przyrody staje w obronie wilków

Główne zdjęcie
Wilk w kurpiowskim lesie

- W naszym społeczeństwie występuje stereotyp „złego wilka”, np., że jest to bardzo niebezpieczne zwierzę i nie wiadomo, jakie jeszcze gorsze zło – mówi Karol Babiel, fotografujący krajobrazy oraz leśnych, łąkowych i polnych mieszkańców gmin Powiatu Łomżyńskiego. Fotografik zabrał głos po artykułach Portalu 4lomza.pl na temat ataków domniemanych wilków na psa w obejściu domowym.

Zdaniem Karola Babiela, większość mieszkańców Łomży i regionu prawdziwych wilków na własne oczy nie widziała, natomiast zna je tylko z filmów przyrodniczych albo w przejaskrawionej postaci fabularnej, jak wilki ukazane jako potworne wilkołaki w „Panu Kleksie”. Wilki także w literaturze nie mają dobrej opinii, poczynając od starożytności bajkopisarza z Grecji Ezopa, kiedy jeden z nich chytrze przebrał się w owczą skórę, aby pasterz go nie zauważył (co i tak wyszło wilkowi bokiem). Przysłowie „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka” również nie prezentuje zwierzęcia jako aniołka.  Biskup Ignacy Krasicki dokłada wilka oprawcę, który zjada owce - wybawicielki, gdy wpadłszy do dołu, kłamał, że to pokuta, bo je pożerał. Jan Brzechwa wierszykiem dla dzieci „edukuje”: „Powiem ci w słowach kilku, co myślę o tym wilku: gdyby nie był na obrazku, zaraz by cię zjadł, głuptasku”.

 

Sam na sam oko w oko z wilkiem

Karol Babiel fotografuje przyrodę i zwierzęta od około 15 lat. Z wilkami na przestrzeni tego czasu spotkał się bezpośrednio zaledwie kilka razy, zazwyczaj widząc je z daleko, z odległości około 100 – 200 metrów, tak że do obserwacji używał teleobiektywu. Jednak emocjonujące spotkanie przeżył raz w listopadzie 2022 r. Przed godziną 8. rano zamaskował się w krzakach, za drzewami na skraju Puszczy Kurpiowskiej, bo w tamtej okolicy pojawiają się jelenie, które zamierzał sfotografować. Tymczasem niespodziewanie pojawił się duży, masywny wilk, który podszedł na 15 – 20 metrów, lecz nagle zatrzymał się na dźwięk migawki aparatu. Fotograf w dalszym ciągu pstrykał zdjęcia, a (prawdopodobnie) samiec wilka chwilę postał i odszedł tam, skąd przyszedł. Kilka sekund później pojawił się drugi, mniejszy wilk, (zapewne) samica, podążająca za samcem. Nie minęło 10 minut, gdy w kadrze ukazał się fantastyczny jeleń, co fotograf zinterpretował sobie wtedy i powtórzył dziś, że dzikie zwierzęta żyją  w takiej swoistej symbiozie w naturalnych ekosystemach od tysięcy lat i to człowiek zabiera im przestrzeń do życia, poprzez wycinanie lasów, budowanie miejscowości i dróg. Pan Karol najwięcej pojedynczych osobników i w małych watahach po kilka sztuk wilków widział na terenach leśnych i nadrzecznych nad Narwią w okolicach Nowogrodu i Kupniny. Jego zdaniem, wilki mają w swoim naturalnym środowisku wystarczająco dużo saren, jeleni, dzików, więc ataki na zwierzęta domowe, w tym psy w obejściach gospodarskich, należą do rzadkości. Jednakże podczas spotkania oko w oko z wilkiem też zastanawiał się, czy zdoła obronić się... statywem, monopodem.

 

Mirosław R. Derewońko

tel. red.  696 145 146

 

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę