Religia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Witam i pozdrawiam dzieci i Rodziców na kolejnej katechezie majowej w czwartek 7.05. 2020 r.
Zamieszczone opowiadanie do przeczytania dzieciom przez Rodziców o Oczach Matki Bożej jest zaczerpnięte z książki ks. Jana Twardowskiego pt. „ZESZYT w KRATKĘ” rozmowy z dziećmi i nie tylko z dziećmi.
Na obrazie częstochowskim Matka Boża ma oczy brązowe.
Na ostrobramskim – srebrne.
W wiejskim kościele, w którym modliłem się kilkanaście lat temu, miała oczy niebieskie.
Pamiętam, ile razy odprawiałem mszę św., podnosząc wysoko na rękach ukrytego Pana Jezusa, patrzyłem wprost w Jej oczy – były niebieskie.
Któregoś dnia stary wiejski kościelny otworzył drewniany kuferek, w którym przechowywał swój mleczny ząb i fotografię Pierwszej Komunii Świętej.
Zobaczyłem na wewnętrznej pokrywie przyklejony obrazek Matki Bożej.Miała w kuferku szare oczy. Takie duże, jakbym na nie patrzył przez lornetkę, a takie zmęczone jak oczy matki, kiedy długo w domu szyje. Nie wiemy, jakie miała oczy, niebieskie czy czarne. Na pewno uważne, zgadujące.
W Kanie było wesele. Wielka radość.Ale Matka Najświętsza miała oczy zgadujące. Dostrzegła, że zabrakło wina. Już ostatni dzbanek pusty. Wszyscy się bawią. Zabrakło wina – co będzie?
Poprosiła Jezusa o cud. Miała oczy zgadujące, od razu dostrzegła, że ludziom czegoś brakowało do szczęścia.
Jakie masz oczy dziewczynko? A Ty chłopczyku? Kiedy byłeś na choinkowej zabawie, miałeś oczy szczęśliwe.
Pewna dziewczynka miała tak bystre oczy, że wszystko zauważyła. Opowiadała, że jedna koleżanka jest zezowata, druga pucołowata, trzecia w tańcu podnosi łopatkę, czwarta ma buzię w czarną kratkę. Tymczasem w szkole nie umiała zauważyć, że pani nauczycielka była bardzo zmęczona.
Pewien chłopiec założył okulary, ale nie zobaczył, że tatuś przy biurku pracuje i rył jak dziki osioł. Inny miał tak bystry wzrok, że dostrzegł z daleka w kawałku granitu błyszczącą minkę. Zauważył, że kiedy na wiosnę przylecą skowronki, szpaki, zięby i bociany, niebawem ukaże się pierwsza świeża trawa. Zobaczył wybiegając po deszczu do ogrodu, że kiedy mokro, wszystko wygląda inaczej. Ani jeden kwiat nie stoi prosto. Wszystkie zwieszone.
Cóż z tego, że umiał nawet dostrzec, że ciocia nie ma głowy, kiedy wygląda oknem. Pewnego dnia wszedł do mieszkania. Butów nie wytarł o słomiankę, czarne plamy zostawił na podłodze – zapomniał, że mamusia potem musi się schylać i na klęczkach szorować podłogę.
Trzeba mieć oczy zgadujące,
żeby zauważyły zmęczoną mamę,
zapracowanego tatę, chorą babcię,
smutną koleżankę czy głodnego ptaszka.
Wtedy będziesz radosny, gdy innym pomożesz
w potrzebie i zauważysz, że ktoś czeka na Twoją pomoc.
Odpowiedz na pytania:
O czym jest mowa w tym opowiadaniu?
Jakie oczy miała Matka Boska na obrazie częstochowskim?
Jakie oczy na obrazie ostrobramskim?
Jakie oczy miała Matka Boska w Kanie Galilejskiej?
Dlaczego jej oczy były zgadujące?
Jakie ty masz oczy gdy coś Ci sprawia przyjemność?
Jak zachował się chłopiec wracając do domu z ogrodu? O czym zapomniał?
Czy jego oczy wiedziały, że mama jest zmęczona i musi posprzątać po nim?
Jakie więc musisz mieć zawsze oczy?
Co będziesz odczuwał(ła)?
Z szacunkiem s. Eugenia