Cenna lekcja AZS-u
Siódmej porażki w sezonie 2019/20 Ekstraklasy tenisa stołowego kobiet doznały zawodniczki AZS-u PWSIP Metal-Technik Łomża. W minioną sobotę we własnej hali uległy 0:3 aktualnemu mistrzowi Polski oraz zwycięzcy ostatniej europejskiej Ligi Mistrzyń, KTS-owi Enea Siarka Tarnobrzeg.
Już przed meczem wiadomym było, że grającym bez swojej liderki, Chinki Liu Luqi będzie niezwykle trudno wygrać choćby jeden pojedynek z utytułowanym rywalkami. I chociaż trener gości Zbigniew Nęcek nie zabrał do Łomży swoich najlepszych zawodniczek, to "drugi garnitur" KTS-u prezentuje także bardzo wysoki poziom. W pierwszym starciu Anna Zielińska zmierzyła się z Chinką reprezentującą obecnie Stany Zjednoczone, Wu Yue. Łomżanka tylko momentami była w stanie nawiązać równą walkę z notowaną na 129. miejscu w rankingu światowym doświadczoną tenisistką KTS-u i w efekcie gładko uległa w trzech setach.
Jako drugie do stołu podeszły młodziutka, 16-letnia Aleksandra Jarkowska i aż o 25 lat starsza Białorusinka Viktoria Pavlovich. Wydawało się, że akademiczka, która nie lubi grać przeciwko zawodniczkom prezentującym defensywny styl, odda ten mecz bez walki - Powiedziałem jej jednak, żeby potraktowała tę grę jako naukę gry przeciwko defensorkom. I muszę przyznać, że mimo wysokiej porażki Ola zagrała naprawdę ładny, długi pojedynek, który na pewno zaprocentuje w przyszłości - podkreśla trener AZS-u, Wacław Tarnacki.
W trzecim i jak się później okazało ostatnim starciu spotkały się Maja Miklaszewska i Agata Zakrzewska. I to był zdecydowanie najrówniejszy pojedynek ze wszystkich rozegranych tego dnia w hali im. Olimpijczyków Polskich. Pierwszy set na przewagi wygrała zwyciężczyni ostatniego Grand Prix Seniorek, ale w drugim lepsza była zawodniczka z Łomży. W trzeciej odsłonie na stole również toczyła się zacięta i wyrównana walka, ale ostatecznie końcówka należała do tenisistki gości. Po wygraniu tego seta Zakrzewska nieco się rozluźniła i w następnej odsłonie jej przewaga była już wyraźniejsza, co pozwoliło zwyciężyć do 5 i tym samym zamknąć cały mecz wynikiem 3:1 - Wiedzieliśmy, że będzie nam w tym spotkaniu bardzo ciężko wygrać choćby jedną grę. Nie udało się, ale była to dla nas cenna lekcja i nie musimy wstydzić się naszej gry na tle tak mocnego rywala - powiedział po meczu szkoleniowiec AZS-u.
Spotkaniem z KTS-em łomżanki zakończyły pierwszą rundę obecnego sezonu Ekstraklasy, w której uplasowały się na ósmym, dającym utrzymanie miejscu - Uważam, że wykonaliśmy plan na pierwszą część sezonu. Chciałbym, abyśmy na jego koniec zajmowali przynajmniej taką samą lokatę. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie, której start zaplanowany został na 4 stycznia, więcej spotkań zagramy w najsilniejszym składzie, co przełoży się na pewno na atrakcyjniejsze i stojące na wyższym poziomie pojedynki, a być może pozwoli także na zdobycie większej ilości punktów - zakończył Tarnacki.
is