Korytkowski: Dlaczego w Łomży tak nie można?
Marszałek Województwa Podlaskiego, Podlaska Rada Olimpijska i Stowarzyszenie „START” zapraszają wszystkich podlaskich olimpijczyków i paraolimpijczyków na uroczystość powitania po powrocie z Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w Londynie. Spotkanie jest jakby kontynuacją uroczystości jakie odbyły się przed Igrzyskami w Suwałkach i Białymstoku. W obu tych miejscowościach na spotkaniach z prezydentami tych miast pożegnano uroczyście olimpijczyków przed walką w Londynie. Niestety pewnie ze względu na to, że w Łomży nigdy nie było olimpijczyka to żaden urzędnik nie domyślił się aby podpowiedzieć panu prezydentowi, że jest taki zwyczaj i warto się spotkać...
Powitanie olimpijczyków odbędzie się 24 października w hotelu Gołębiewski w Białymstoku. Z Łomży zaproszona została jedyna olimpijka w historii naszego miasta Anna Jesień (klub LŁKS „PREFBET Śniadowo” Łomża) wraz z trenerem i jednocześnie mężem Pawłem. Miłym gestem jest zaproszenie na tę uroczystość prezesa klubu Andrzeja Korytkowskiego oraz przedstawiciela sponsora, prezesa Jerzego Michalaka z PPB PREFBET Śniadowo, który w całości finansował pobyt zawodniczki w klubie przez trzy lata.
Dlaczego w Łomży tak nie można? Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, chociaż z drugiej strony można było to przewidzieć, bo ci sami „fachowi doradcy” prezydentów odpowiadają za sport w Łomży już od wielu lat i dawali mam wielokrotnie odczuć, że nasze sukcesy chociaż są wspaniałe to dla tych urzędników niewiele znaczą…
W 2008 roku Justyna Korytkowska została V-ce mistrzynią Polski Seniorów (w konkurencji olimpijskiej ostatni raz w Łomży coś takiego miało miejsce... 22 lata wcześniej!) oraz wystąpiła w reprezentacji Polski. W 2009 roku „PREFBET” wywalczył awans do Lekkoatletycznej Ekstraklasy, to tez było za mało. W 2011 Justyna Korytkowska startowała na Uniwersjadzie, a Joanna Fiodorow została Młodzieżową v-ce Mistrzynią Europy, startowała na Uniwersjadzie i w Mistrzostwach Świata, obie zresztą osiągnęły klasę mistrzowską międzynarodową i zostały v-ce mistrzyniami Polski Seniorów. W sezonie 2012 po raz drugi awansowaliśmy do Ekstraklasy (znów ratusz tego nie zauważył), ale gdy nasi „sportowi urzędnicy” nie zauważają, że Anna Jesień walczyła w półfinale IGRZYSK OLIMPIJSKICH(!) to nie wytrzymałem i postanowiłem parę słów napisać w tym temacie. W tym miejscu szkoda mi tylko pana prezydenta Mieczysława Czerniawskiego bo widać jak się stara i mając na głowie cały budżet, sprawy sportu zapewne zlecił podległym urzędnikom, którzy się z kolei nie przejmują takimi „drobnostkami”. Ktoś nie zorientowany mógłby pomyśleć, że to zawalił prezydent (Ja mając przegląd z kilku lat uważam, że wygląda to trochę inaczej). Moim zdaniem są tu prywatne animozje i próby umniejszenia naszych sukcesów, no chyba że w Łomży olimpijczyków są dziesiątki to „jakąś tam jedną olimpijką” nie ma co sobie głowy zawracać…
Andrzej Korytkowski