Półgrosz litewski
W XV wieku zwyczajową karą za fałszowanie monet było spalenie na stosie. Ryzykantów jednak nie brakowało (źródło: „Tysiąc lat monety polskiej„ T. Kałkowski). Pewien osobnik nie tylko sam kuł fałszywe pieniądze, także wspierał innych wytwórców - biorąc od fałszerzy za 1 dukata 150 „klepaczy” (tak nazywano podrobione półgrosze). Rozprowadzał je potem, zarabiając na czysto 90 półgroszy na każdym dukacie - przy oficjalnym kursie: za dukata 60 półgroszy, wyznaczonym przez króla Polski Jana Olbrachta. Następny król, Aleksander Jagiellończyk usiłował wprowadzić reformy mennicze ale uchwałom sejmowym sprzeciwiła się szlachta. Aleksander zbyt krótko panował, od 1501 r. do śmierci w 1506 r. Jeszcze zdążył założyć w Wilnie mennicę, gdy w 1492 r. został Wielkim Księciem Litwy. Jego srebrne półgrosze litewskie choć są pospolitą monetą - urzekają niepospolitym, imponującym artystycznie wizerunkiem rycerza. Półgroszy „wybito ponad 46 milionów (?)” - odnotował Szwagrzyk, autor solidnego katalogu „Pieniądz na ziemiach polskich X-XX w.” Ciekawy temat kolekcjonerski: powstało wiele odmian, są np. na jednej stronie monety napisy gotyckie a na drugiej renesansowe. Oto jeden z egzemplarzy o średnicy 20 mm, w zb. Muzeum w Łomży - na awersie Pogoń, a w otoku napis: „Mon(eta) Alexandri”, na rewersie wokół Orła: „Wielki Książę Litwy” (gotyckim krojem liter - Magni Duci Lituanie). Aby szczegóły rynsztunku stały się bardziej czytelne, rycerz został wycięty z tła - jak w załączeniu.