Nasz wniosek o koncesje rozpatrzony pozytywnie
Rada Miasta Łomży zgodziła się na zwiększenie z 40 do 65 liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych, spożywanych na miejscu i zawierających powyżej 4,5 procenta alkoholu (z wyjątkiem piwa). - To dobry prezent pod choinkę dla przedsiębiorców, mieszkańców i turystów, aby w 2009 roku stworzyć warunki do rozwoju usług gastronomicznych – mówił po głosowaniu radnych Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, który wystąpił do radnych z wnioskiem o zwiększenie liczby takich koncesji.
Kilkumiesięczny
lobbing wśród wszystkich klubów radnych ze strony
przedsiębiorców, reprezentowanych przez prezesa ŁIP-H
Macieja Zajkowskiego, odniósł oczekiwany skutek.
Chociaż
komisja ds. rodziny Rady Miejskiej zaopiniowała propozycję
zwiększenia liczby koncesji na nowe bary z mocniejszymi trunkami
negatywnie, to na początku grudnia o pomyśle zwiększenia koncesji
do 55 (na taki wzrost godził się prezydent Jerzy Brzeziński)
pozytywnie pozytywnie wypowiedziała się Miejska Komisja
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (za - 6, przeciw – 2,
wstrzymało się 4).
Na sesji w środę, 17 grudnia radny Maciej
Borysewicz zaproponował jednak, aby głosować za zwiększeniem
liczby punktów do 65 – jak proponowali przedsiębiorcy –
aby kwestia koncesji nie pojawiła się ponownie za kilka miesięcy.
- Dostępność alkoholu nie zależy od liczby miejsc sprzedaży,
ale od zachowania sprzedawców i rodziców –
argumentował Borysewicz. - Dostępność to przecież także
możliwość sięgnięcia po alkohol z domowego barku.
Jan
Kleczyński przypomniał, że wszyscy radni przysięgali, że będą
pracować na rzecz dobra obywateli Łomży. Zwiększanie liczby
punktów sprzedaży alkoholu uznał za zjawisko niebezpieczne,
bo nie ogranicza dostępu do mocnych trunków, a wręcz
odwrotnie.
Tadeusz Zaremba powiązał liczbę koncesji w Łomży
z sytuacją obleganych przez turystów starówek w
Krakowie czy Warszawie.
- A u nas wodę święconą będą pili? -
retorycznie pytał rozbawionych radnych. - A co się działo w Kanie
Galilejskiej? Czy Chrystus zwalczał czy dorobił wina? Nie bądźmy
świętsi od papieża!
Polemizowała z nim Wanda Mężyńska.
Zwróciła uwagę, że gdzie trzech pije, tam jeden może się
uzależnić, a w Łomży po alkohol sięgają już nawet
gimnazjaliści.
Bogumiła Olbryś podała trzy powody swego głosu
„za”. Pierwszym jest pozytywna opinia Miejskiej Komisji
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Drugim - sytuacja w
mniejszych miastach, jak w Augustowie, gdzie na 100 koncesji połowa
jest wolna, czy w Zambrowie, gdzie z 29 koncesji 12 jest
„wolnych”.
Maciej Głaz apelował, aby radni skupili się na
przestrzeganiu prawa: aby policja reagowała na grupki młodzieży z
siatką piwa czy pijące w parku, a prokuratura nie umarzała spraw,
gdy rozpija się nieletnich.
Ostatecznie „za” głosowało 15
radnych, trzech było „przeciw”: Jan Kleczyński, Wanda Mężyńska
i Alicja Bandzul. „Wstrzymali się” od głosu Mariusz Chrzanowski
i Wiesław T. Grzymała.
Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej
Izby Przemysłowo-Handlowej, cieszył się po sesji z decyzji radnych
i dziękował im za poparcie.
- Ta decyzja może zachęcić
przedsiębiorców do składanie wniosków o lokalizację
w mieście winiarni, barów czy nowych restauracji. Szczególnie
na łomżyńskiej starówce - podkreśla Zajkowski.
źródło: www.4lomza.pl