Ukraina wygrała z Polską Wirującą Strefę w Łomży
14-letni łomżyniak Szymon Dmoch stawał nieraz na głowie, ale jeszcze Mistrzem Polski Federacji Breaking nie został. Z zadowoleniem przyjął dwa miejsca na podium w turnieju Wirująca Strefa, w sobotę w Hali Kultury. Wytańczył solo 2. nagrodę i też 2. z tercetem Królestwo Motyli Bezledzkich.
Impreza o Mistrzostwo Polski Federacji Breaking to podsumowanie ligi tanecznej, odbywającej się przez kilku miesięcy z przystankami w Kętrzynie, Zielonej Górze, Bielawie, Krynicy Górskiej oraz Warszawie. Jak zapowiadał inicjator Wirującej Strefy Marek Kisiel, B.K.Step, po wielu tanecznych bitwach pasjonaci breakingu spotkali się na łomżyńskiej gali finałowej, żeby stoczyć rozstrzygający pojedynek.
„Widać, jak goni nas to młodsze pokolenie”
3. miejsce wywalczyli w rytmie pulsującej muzyki trzej doświadczeni tancerze breakdance: Kangur, Monster i Chadzik, czyli Paweł Chwatko, którego pamiętamy z pięknych występów z mistrzowską formacją Marka Kisiela Crazy Twisting Group. Drugie miejsce na imaginacyjnym podium zajęli po zaciętym pojedynku z Ukraińcami świetni na parkiecie koledzy: Szymon Dmoch, 14-latek z Łomży, i dwaj 16-latkowie: Bartosz Peregrym z Muszyny / Krynica Zdrój i Kacper Myśliwiec z Kętrzyna – arcyzdolny wychowanek Piotra Frąckiewicza z Kętrzyna zasłużenie zajął 1. miejsce indywidualnie w walkach solo 1 na 1 w kategorii do lat 16, gdzie pokonał o 2 lata młodszego „naszego” Szymona.
Nagrodzeni zawodnicy i sędziowie oceniali wysoko poziom turnieju w Łomży, w którym jurorami byli: Jarek Kulewicz, Nikita z Kazachstanu i mieszkający również we Wrocławiu Mykoła Sapa ze Lwowa w Ukrainie. Triumfatorzy dowiedli, że nie zmarnowali lat treningu i szansy turniejowej, bo w Łomży pokazywali trudne technicznie kroki i figury, ciekawe układy taneczne i improwizacje do muzyki klubowo-dyskotekowej. Ze znawstwem miksowali nagrania didżeje: Plash z Krakowa i Fim ze Zduńskiej Woli.
- Fajnie wypadli młodzi. Widać, jak goni nas to młodsze pokolenie – z uznaniem docenia nastolatków 32-letni sędzia Mykoła Sapa. - Młodzież na treningach nie może przygotować wcześniej układów tanecznych do muzyki, która jest tworzona przez didżejów w czasie mistrzostw.
Mistrzowie breaka z Ukrainy mieszkają w Polsce
Polski Obiad z Białegostoku trzeci, Królestwo Motyli Bezledzkich drugie, a na pierwszym miejscu tancerze z Ukrainy, którzy ze względu na wojnę, wywołaną przez Putina znowu 24. lutego 2022, są mieszkańcami Polski. Zwycięstwo zdobyli niejednogłośnie, każdy z jurorów głosował niezależnie i natychmiast w kategorii 3 na 3 open. Dopiero dogrywka z Kacprem Myśliwcem z Królestwa Motyli 1 na 1 przeważyła szalę na korzyść Ukraińców. To 17-letni mistrzowie: Nazar Fijałkowicz (Lwów / Rzeszów) i Jarosław Mołosad (Rowno / Łódź), i 13-letni Daniło Zapara, Denver (Charków / Jelenia Góra), który nie oszczędzał się od początku do końca w każdym pojedynku, wykonując ryzykowne akrobacje. Starsi mistrzowie UA znają się od 6 lat, z turnieju tanecznego breakdance w Kijowie. Do Mistrzostw Polski Federacji Breaking i finału w Łomży zorganizowali się w Internecie. Trenowali podczas przygotowań oddzielnie, korzystając z czatów, komunikatorów i telefonów komórkowych. W nagrodę za zwycięstwo otrzymali 3 tys. zł. Jarosław wygrał solo w kategorii walk 17+ i 2 500 zł. Solo w kategorii walk do 16 lat 3. miejsce zdobył Daniło - Denver z Charkowa i podziwiający jego kunszt i charakter od razu mieli skojarzenie z nerwem, ambicją i poświęceniem Szymona Dmocha.
„Trzeba być oryginalnym, aby czymś się wyróżniać”
Jest okazja gratulować wicemistrzowi z Łomży, który trzy tygodnie temu wygrał w grupie z sześciu tancerzy (Królestwo Motyli Bezledzkich i trzech Łotyszy) jako East Side Crew turniej Unbreakable w Leuven w Belgii. Za dwa tygodnie dowiemy się, jak Szymon Dmoch poradzi sobie na zawodach w Anglii z europejską czołówką tancerzy breakdance. - Jesteśmy ludźmi, którzy też mogą się mylić – skomentował z własnej inicjatywy sędzia Mykoła Sapa, bo fakt, że wśród publiczności odezwały się głosy, iż mistrzami powinny zostać Królewskie Motyle. W rozmowie z 4lomza.pl wytłumaczył, że ocena umiejętności na żywo dobrych tancerzy, to nie są wymierne wyniki sportowe jak strzały na bramkę czy zdobyte kosze. W Łomży wszystko zadziałało: wzorowa obsługa Hali Kultury i kultura zawodników, mocne nagłośnienie i różnorakie oświetlenie oraz parkiet jak tablica do gry w szachy.
Na szachownicy wielkości sceny zatriumfowali wychowankowie Grzegorza Gniweckiego: 10-letni Marcel Czajkowski z Koszalina w kategorii do 12 lat oraz 9-letnia Alicja Ludwa, wicemistrzyni w punktacji ligowej. - Trzeba być oryginalnym, aby czymś się wyróżniać – pozowała z uśmiechem i z dyplomem do góry nogami energiczna Alicja z Bielawy (jak trener), która ze spokojnym Marcelem budziła dużą sympatię w Hali Kultury.
21. Wirująca Strefa za nami, a za 2 lata przed nami debiutant breaking na Igrzyskach Olimpijskich 2024 w Paryżu. - Chcemy zapewnić wszystkim zawodnikom jak najlepsze możliwości rozwoju i wsparcia, aby po solidnie przepracowanych latach mogli godnie reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej – konkluduje tancerz i trener CTG Marek Kisiel.
Organizację mistrzostw wspierał tu marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Mistrzowie Polski Federacji Breaking: Paulina i Zawisza
Szymon Dmoch zwycięża w Radomskich Dwójkach
Udany początek sezonu tancerzy
Tancerze z B.K. Step na podium w Ostrowi Mazowieckiej i Warszawie
Podwójne zwycięstwo łomżyńskich tancerzy break dance