Dzielni łomżyniacy trenują do Armia Fight Night 5
Wiele ich łączy, ale sporo także dzieli. Obaj są rodowitymi łomżyniakami, obaj ukończyli technika i obaj mają za sobą studia licencjackie w Instytucie Wychowania Fizycznego PWSIiP w Łomży. Ich nazwiska zna każdy, kto pasjonuje się walkami kontaktowymi: Patryk Surdyn – lat 23, wzrost 172, waga 67 kg (docelowa 61), pierwszy mistrz Polski MMA Federacji Armia Fight Night, oraz Maciej Tercjak – lat 25, wzrost 172, waga 70 (docelowa 65 kg), mistrz Polski w karate, akademicki Mistrz Europy i wicemistrz Europy w kata. Na konferencji w ratuszu zapowiedzieli swoje walki w turnieju 5. kwietnia 2019 r. w Łomży. Miasto dołoży 20 tysięcy zł netto do organizacji Armia Fight Night 5.
Dzielni sportowcy łączonych sztuk walki MMA zjawili się w sali konferencyjnej ratusza w Łomży, gdzie honory gospodarza pełnił prezydent Mariusz Chrzanowski. Witając kilkunastu gości z kręgu trenerów i zawodników MMA, cieszył się, że gala armijnej nocy z MMA po raz drugi odbędzie się w Łomży. Zapowiedział ciekawe pojedynki – mają być transmisje w kanałach sportowych Polsatu i w kanale otwartym stacji 5. kwietnia około godziny 22. 30, kiedy Patryk Surdyn w walce wieczoru będzie bronił swojej mistrzowskiej szabli. W oktagonie w Hali Sportowej SP nr 9 w Łomży mistrz zmierzy się z groźnym przeciwnikiem: Jakub Wikłacz z klubu Berkut Arrachion w Olsztynie ma 22 lata, jest wyższy – 180 cm wzrostu, cięższy – 69 kg. Przez najbliższe dwa miesiące także zmniejszy ciężar do 61 kg, ponieważ w tej kategorii wagowej rywalizują łomżanin i olsztynianin - zawodniczo trenujący MMA od ponad 8 lat, wcześniej zajmujący się judo. Łomżyniak podobnie: Patryk Surdyn trenuje od 7 lat u Piotra Wieryszko z Black Horse MMA Łomża, początkowo łącząc to z zapasami u trenera Edwarda Kalskiego. Patryk Surdyn do mistrzowskiej szabli doszedł ciężką i wytrwałą pracą: trenował po lekcjach w Technikum Budowlanym 2 – 3 razy w tygodniu MMA i drugie tyle zapasy.
Żołnierz powinien umieć walczyć wręcz
W trakcie konferencji głos zabrała Bernadeta Krynicka, poseł z listy PiS. Wspominała turniej Armia Fight Night 4 w Siedlcach, gdzie w listopadzie 2018 kibicowała Patrykowi Surdynowi. Przy okazji rozmowy z gen. Jarosławem Gromadzińskim i – jak określiła – dyrektorem Polsatu miała poprosić, aby zawody Armia Fight Night powróciły do Łomży, mimo że dyskutowano pomysł, by raz w roku odbywały się w każdym mieście wojewódzkim. - Żołnierz powinien być przygotowany nie tylko do walki z bronią, ale i do walki wręcz – argumentowała poseł Krynicka przydatność upowszechniania sportów walki. Pochwaliła się, że pomogła tworzyć Black Horse z znaleźć miejsce dla klubu MMA.
Filip Batkowski z Federacji Armia Fight Night pogratulował Łomży wspaniałych klubów, trenerów i zawodników, w tym 1. mistrza kategorii 61 kg Patryka Surdyna. Turnieje jak 5. kwietnia w Łomży to – mówił - wydarzenie o charakterze sportowym i patriotycznym, wspierającym Wojsko Polskie.
Wojownik MMA Jakub Wikłacz był – sam to wyznał - bardzo szczęśliwy, że z takim zawodnikiem jak Patryk i w takim mieście jak Łomża będzie walczył 5. kwietnia. To motywacja, mobilizująca do przygotowań, aby walka była jak najlepsza. Łomżyniak Maciej Tercjak wystąpi w dyscyplinie, tzw. kickboxing K1, gdy ciosy karate połączy z boksem. Nie wie na razie, z kim będzie walczył w Armia Fight Night 5, ale raczej wiadomo, że przyda się te 18 lat treningów u Dariusza Syrnickiego z ŁKK. Insp. Łukasz Czech z biura prasowego ratusza powiedział nam, że w turnieju zaplanowano 4 walki półamatorskie, 10 zawodowych. Łomża w ramach promocji dołoży do AFN5 kwotę 20 tys. zł netto.
Patryk Surdyn w MMA i Maciej Tercjak w K1
Trener MMA Piotr Wieryszko znalazł Patryka Surdyna w Technikum Budowlanym przy Zielonej, kiedy przyszły mistrz AFN uczył się w 1. klasie technikum. Szybko odnaleźli wspólny język: trener zaimponował chłopcu siłą, umiejętnościami, technikami, wymaganiami i umiejętnością motywacji do wysiłku dopiero zaczynającego treningi w nowym dla siebie sporcie. Z czasem Patryk przywykł do trudu, rygoru i systematyczności, poświęcając na ćwiczenia i sparingi codziennie cztery godziny. - Trener potrafił mnie przygotować i na trudne momenty, zwłaszcza w stresie, występującym przed walką – docenia szkoleniowca mistrz, być może, podążający drogą trenerską. Siebie Patryk docenia za odwagę, krytyczne myślenie o sobie i zdolność do przyjmowania krytyki i zmiany postępowania. - Miałem trudne wybory w moim życiu... - zastanawia się chwilę. - Ale potrafiłem przyłożyć się do matury i zdać w 2015. Zdobyłem po 3 latach licencjat w PWSIiP, broniąc pracę na temat zdolności specjalistycznych zawodników sportów walki, np. z boksu, kickboxingu, zapasów, ju-jitsiu. Od 7 lat w mojej głowie była wizualizacja i na jej spełnienie wytrwale zapracowałem. Za pięć lat chcę być mistrzem największych światowych organizacji, szczególnie UFC. Tytuł mistrza mnie zobowiązuje. Szkolenia sportowe i zawody połączę ze służbą strażaka PSP, za co dziękuję Panu Komendantowi.
Z sympatią słucha młodszego krajana Maciej Tercjak, wychowanek Dariusza Syrnickiego. Trenuje ostro w UNIQ Fight Club w Warszawie pod kierunkiem Andreia Klokova, Ukraina. Czy ciekawość karateki i chęć sprawdzenia się w nowej dyscyplinie dadzą mu sukces jak Patrykowi Surdynowi...?
Mirosław Robert Derewońko
Fot. Urząd Miejski w Łomży