Kownacki nokautuje dla zdobycia pasa mistrza świata
29-letni Adam Kownacki znokautował 36-letniego Geralda Washingtona. „Chłopak spod Łomży” w nocy z soboty na niedzielę w Nowym Jorku posłał na deski w 2. rundzie walki wagi ciężkiej rywala i awansował na 10. miejsce światowego rankingu BoxRec. - Myślałem, że Washington będzie od 1. rundy puncherem, zadającym ciosy, tymczasem to Adaś zasypał go ciosami, które zrobiły wrażenie na Amerykaninie, i Polak zaskoczył Amerykę – komentuje trener bokserski Zbigniew Maleszewski, BKS „Tiger”. - Na bieżąco byłem informowany, znajomi z Pisza, Łomży i Białegostoku dawali mi przekaz na żywo z sali gali bokserskiej w Nowym Jorku.
Trener Zbigniew Maleszewski, który w tym roku świętować będzie 30-lecie pracy trenerskiej, od znajomych kibiców otrzymał również pamiątkowe zdjęcia sprzed walki, na których przysiadł się do nich Adam Kownacki, niepokonany po 19 walkach w wadze ciężkiej. - Widać, że Adaś był dobrze przygotowany szybkościowo, ładnie walczył technicznie, zasypywał Washingtona seriami ciosów – dzieli się wrażeniami z pojedynku na pięści. - Kibicowałem Polakowi z Konarzyc całym sercem, aż się cały trzęsłem z najwyższych emocji... Adam Kownacki króluje nie tylko w 10-tce światowego pięściarstwa zawodowego, ale - wedle rankingu punktowego BoxRec - stał się najlepszym polskim bokserem, obecnie wyżej notowanym niż Tomasz Adamek (lat 42), Artur Szpilka (l. 29) i Mariusz Wach (l. 39)... Po wygranej z Geraldem Washingtonem walce wskazał na biodra, co komentatorzy odczytali jako gotowość bicia się o pas mistrza świata, a w wypowiedziach po pojedynku wyzywał do walki o tytuł Deontaya Wildera (lat 33), mistrza świata federacji WBC. - W boksie trzeba mieć dobry atak i skuteczną obronę, Adasiowi dobrze wchodziły lewe proste, prawe proste i ciosy w dół. Adaś jest na dobrej drodze do zwycięskich walk, żeby osiągnąć życiowy cel: tytuł mistrza świata.
Mirosław R. Derewońko