ŁKS trenuje
Piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 po urlopach powrócili do zajęć. Podobnie jak w poprzednim sezonie, ełkaesiacy przygotowywać się będą pod wodzą trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego.
Mimo, że to dopiero początek okresu przygotowawczego w drużynie doszło do kilku znaczących zmian. Na transfery do innych zespołów zdecydowali się dwaj podstawowi dotąd piłkarze - bramkarz Paweł Lipiec, który zasilił szeregi innego trzecioligowca, Sokoła Aleksandrów Łódzki oraz pomocnik Michał Kaput, który dostał angaż w II-ligowym Radomiaku Radom - Uważam, że odejście tych zawodników to dla nas duża strata. Paweł był pewnym punktem drużyny w bramce, a Michał po nie najlepszym początku, w drugiej rundzie pokazał się z bardzo dobrej strony - podkreśla Ogrodziński - Liczyliśmy się więc z tym, że dobra gra może zaowocować transferem do lepszego klubu.
Oprócz Lipca i Kaputa ŁKS rozstał się z doświadczonym Michałem Sadowskim - Daliśmy wszystkim zawodnikom zielone światło na testy w wyższych ligach. I kilku z nich, jak choćby Damian Gałązka próbuje swoich sił w innych klubach. Ale mają czas tylko do 20 lipca. Jeśli im się nie powiedzie, to zostaną w Łomży i będą przygotowywać się z nami - tłumaczy trener ŁKS-u - Oczywiście już pracujemy nad tym, żeby uzupełnić kadrę. Na razie trenuje z nami czterech graczy w wieku młodzieżowca. Są to piłkarze występujący do tej pory w Centralnej Lidze Juniorów oraz w IV lidze i po pierwszych treningach mogę przyznać, że prezentują wysoki poziom.
Jak zapowiada trener Ogrodziński, klub będzie chciał pozyskać młodzieżowców do 21 lipca - Wtedy ruszają rozgrywki w I i II lidze i zespoły zamykają kadry. Na pewno nie wszyscy zawodnicy bardziej doświadczeni załapią się w tych drużynach. Do tego momentu będziemy wiedzieli na jakich pozycjach mamy braki. Spróbujemy ściągnąć wartościowych starszych piłkarzy, którzy dadzą jakość naszemu zespołowi, a nasi młodzi gracze będą mogli się od nich czegoś nauczyć - mówi trener Ogrodziński.
Na razie ełkaesiacy trenują na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Zjazd. Jednak zarząd ŁKS-u czyni starania, żeby piłkarze mogli trenować na naturalnej murawie. W grę wchodzi boisko w Piątnicy oraz w Śniadowie - Do końca lipca obie nasze płyty w Łomży przechodzą renowację, więc do tego czasu nie mamy na treningi tam co liczyć. Myślę jednak, że już niebawem będziemy mogli ćwiczyć w Piątnicy, a część sparingów rozegramy w Śniadowie. Jednak pierwszą grę kontrolną zagramy w Kobyłce koło Wyszkowa, gdzie zmierzymy się z przebywającą tam na zgrupowaniu drużyną juniorów Jagiellonii Białystok, która w poprzednim sezonie została mistrzem Polski juniorów młodszych. Pierwszą grę kontrolną w Łomży zagramy natomiast najprawdopodobniej w przyszły piątek. Wtedy naszym rywalem będzie KS Wasilków. Na razie jednak nie jest to w stu procentach pewne - kończy szkoleniowiec zespołu z Łomży.
is