„Piątuś Cup” wystartował w Łomży
Na kortach tenisowych przy III LO w Łomży rozpoczął się Ogólnopolski Turniej Klasyfikacyjny Młodziczek w Tenisie „Piątuś Cup”. W zawodach bierze udział 16. zawodniczek w wieku do 14 lat. Do Łomży przyjechały z Gdańska, Poznania, Łodzi, Radomia czy Warszawy, bo wywalczone tu punkty dopisywane są do klasyfikacji prowadzonej przez Polski Związek Tenisa.
- Są zawodniczki z całej Polski, duże ośrodki tenisowe i na pewno będą ostro walczyły przez trzy dni – mówi Tomasz Poreda, prezes UKS „Return” Łomża. Ten klub wraz z III LO w Łomży od lat jest organizatorem najważniejszych łomżyńskich turniejów tenisowych. - Zawodniczki, które dziś rozpoczęły rozgrywki muszą walczyć o to, aby wygrać każdy mecz, bo to przekłada się bezpośrednio na ich miejsce w rankingu PZT i ma wpływ na późniejsze starty – dodaje Poreda zapraszają do kibicowania młodym tenisistkom.
Z zawodniczek, które przyjechały na „Piątuś Cup” najwyżej w rankingu PZT notowana jest Natalia Jagiełło z Gdańska.
- Trudno powiedzieć czy Natalia – 43. na liście rankingowej PZT - wygra nasz turniej, bo rankingi czterech – pięciu kolejnych zawodniczek są zbliżone. Wydaje się, że w Łomży wszystko się może zdarzyć – mówi dr Tomasz Waldziński pomysłodawca i organizator turnieju. - Mamy 16 zawodniczek dlatego, że tylko tyle mogliśmy przyjąć. W tym roku zgłosiło się do nas 36 tenisistek, ale formuła turnieju jest taka, że zagrać może tylko 16. Gramy w czterech grupach każdy z każdym, cztery najlepsze zawodniczki trafią do grupy finałowej, a dwie najlepsze z nich zagrają w niedzielę wieczorem w finale o puchary fundowane przez OSM Piątnica, sponsora tytularnego turnieju i o puchar prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego.
W czwartym „Piątuś Cup” grają dwie reprezentantki UKS Return Łomża. To Aniela Galińska i Sandra Bałdyga. Są najmłodszymi zawodniczki mają 10 – 11 lat i do turnieju weszły z racji dzikich kart.
- Liczymy, że będzie podobnie jak na Turnieju JBB Nadzieja CUP, gdzie jak Wiktor Kosowski zaczynał grać, to też było bardzo ciężko, ale w ubiegłym roku był już drugi, a w tym roku ma być pierwszy więc – jestem przekonany – identycznie będzie z naszymi młodymi tenisistkami – podkreśla Waldziński.