ŁKS bliżej utrzymania
Kolejny krok w stronę pozostania w szeregach trzecioligowców wykonali w środę piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926. Na własnym stadionie podopieczni trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego pokonali plasujący się w czołówce ligi Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:1.
Mimo, że zdecydowanym faworytem środowego starcia byli goście, to jednak początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 2. minucie znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Marcin Świderski wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Przyjezdni od razu starali się odrobić straty, ale defensywa biało-czerwonych grała bardzo pewnie. Niestety w 14. minucie mały błąd przy interwencji popełnił bramkarz ŁKS-u, Paweł Lipiec. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego z 17 metrów mocno, ale w środek bramki uderzył Michał Steć. Golkiper gospodarzy przepuścił jednak piłkę między rękami i ta wpadła do siatki. Dziesięć minut później miejscowi mogli ponownie prowadzić. Na dogranie w pole karne z bocznego sektora zdecydował się Rafał Grabowski. Futbolówka zamiast trafić na głowę jednego z ełkaesiaków ustawionych w szesnastce gości zmieniła tor lotu i trafiła w poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy obie drużyny stworzyły sobie po kilka okazji pod bramką rywali, ale wynik spotkania nie uległ zmianie.
Po zmianie stron nieco odważniej zaczęli atakować goście z Nowego Dworu. Przez to jednak narażali się na kontry, które w tym sezonie są silną bronią zawodników ŁKS-u. Po jednej z nich do piłki w narożniku pola karnego Świtu dopadł Damian Gałązka, podciągnął parę metrów i uderzył po ziemi. Futbolówka lecąca w stronę bramki odbiła się jeszcze od jednego z obrońców gości czym totalnie zmyliła Mateusza Prusa i wpadła do siatki. Od tego momentu miejscowi nieco głębiej się cofnęli zabezpieczając dostęp do własnej bramki. Czynili to tak dobrze, że piłkarze Świtu do końca spotkania nie oddali ani jednego celnego strzału. W samej końcówce po jednej z nielicznych kontr na 3:1 mógł podwyższyć Michał Tarnowski, ale mocne uderzenie młodego wychowanka ŁKS-u do boku sparował Prus. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 2:1 i dopisali sobie niezwykle cenne trzy punkty.
- Świt do drużyna, która bardzo dobrze operuje piłką i świetnie radzi sobie w "małej grze". My staraliśmy się ich ten największy atut wyeliminować i poza paroma sytuacjami nam się to udało - powiedział po meczu trener Ogrodziński - Po raz kolejny pokazaliśmy w tym spotkaniu, że walką, zaangażowaniem, które poparte są dyscypliną taktyczną możemy powalczyć z każdym w tej lidze.
Po 30 kolejkach ŁKS zajmuje 13. miejsce mając w dorobku 37 punktów. To o 5 więcej niż zgromadził otwierający strefę spadkową Sokół Ostróda. Niestety cały czas istnieje duże prawdopodobieństwo, że z II ligi spadnie jeszcze jedna drużyna z naszego regionu, Znicz Pruszków. A to oznaczać będzie, że lista spadkowiczów z naszej grupy III ligi zwiększy się do pięciu. W tym wypadku pozostanie w lidze da dopiero 13. lokata. W kolejnym spotkaniu ełkaesiacy powalczą o punkty z inną drużyna walczącą o ligowy byt, szesnastą obecnie Wartą Sieradz. Ten mecz odbędzie się na boisku rywali w sobotę, 26 maja o godz. 17.00
is