Dwójka ponownie zwycięska
W przedostatnim meczu sezonu 2017/18 grupy A I ligi piłkarki ręczne GUKS-u Dwójka Łomża pokonały na wyjeździe Drwęcę Novar Lubicz 38:27 (15:14). Największy wkład w wygraną miała Amanda Szymborska, która rzuciła aż 12 bramek.
Wydawało się, że zespół Janusza Świętonia nie będzie miał żadnych problemów z pokonaniem najsłabszej ekipy ligi, która przegrała wszystkie 16 dotychczas rozegranych spotkań. Jednak w pierwszej połowie łomżanki grały bardzo słabo. W ich poczynaniach dużo było nerwowości, braku zrozumienia i prostych błędów indywidualnych. W efekcie ambitnie grające gospodynie były w stanie dotrzymywać kroku zawodniczkom Dwójki, a momentami nawet prowadzić. W samej końcówce dwa gole z rzędu rzuciła Amanda Szymborska i dzięki temu przyjezdne schodziły na przerwę prowadząc 15 do 14 - W szatni dziewczyny porozmawiały sobie i jednomyślnie stwierdziły, że muszą zmienić nastawienie. W pierwszej połowie przekonały się, że zespół Drwęcy nie jest taki słaby i żeby wygrać to spotkanie trzeba zacząć grać z większym zaangażowaniem - przyznał trener Świętoń. Na drugą odsłonę łomżanki wyszły więc bardzo zmobilizowane. Od początku podkręciły tempo i zaczęły grać dokładniej. Świetnie w bramce spisywała się Urszula Bałdowska. Dzięki jej interwencjom nasze zawodniczki przeprowadziły kilka szybkich ataków, które zakończyły się golami i przewaga Dwójki szybko zaczęła rosnąć. W 45. minucie po trafieniach Amandy Szymborskiej i Michaliny Gryczewskiej przyjezdne prowadziły już 7 bramkami. Mimo dużego zmęczenia do samego końca szczypiornistki GUKS-u dążyły do osiągnięcia jak największej przewagi, która w momencie zakończenia meczu osiągnęła aż 11 bramek. Oprócz starszej z sióstr Szymborskich, która dwunastokrotnie pokonywała bramkarki Drwęcy, duży najskuteczniejszymi zawodniczkami Dwójki były Aneta Konert i Alicja Sobocińska, które rzuciły odpowiednio 8 i 5 goli - Ten mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie zagraliśmy słabo i pozwoliliśmy Drwęcy na zbyt dużo. Po przerwie było już zdecydowanie lepiej i nasza wygrana nie była zagrożona - podkreśla opiekun GUKS-u - Oprócz bardzo skutecznej dzisiaj Amandy, na szczególną pochwałę zasługuje Ala Sobocińska, która brylowała zarówno w ataku na skrzydle jak i w obronie i praktycznie nie popełniała błędów.
Wygrana w Lubiczu nie wpłynęła w żaden sposób na sytuację Dwójki w tabeli. Już tydzień temu po porażce z SMS-em Płock łomżanki "zapewniły" sobie 9. miejsce w tabeli. W ostatnim meczu, który rozegrany zostanie w najbliższy czwartek, 26 kwietnia o godz. 16.30 w hali II Liceum Ogólnokształcącego w Łomży podejmować będą mocną ekipę MTS-u Kwidzyn - To będzie dla naszego zespołu mecz prawdy. Na tle silnego rywala, który ma szeroki skład i mocną ławkę rezerwowych zobaczymy gdzie tak naprawdę jesteśmy - mówi trener Świętoń - To będzie także mój ostatni pojedynek w roli trenera Dwójki - dodaje na koniec szkoleniowiec.
is